Mroczna strona starówki w Toruniu. "Imprezowicze nie dają nam żyć!" - skarżą się mieszkańcy
Z rozwoju bazy noclegowej i przedsiębiorczości właścicieli takich mieszkań można się tylko cieszyć. Problemem okazują się niektórzy goście. To typ ludzi nastawionych na krótki i intensywny pobyt w Toruniu, mocniejsze wrażenie i takież trunki. Gdy imprezowicze szaleją, ich sąsiedzi - zwykli mieszkańcy starówki - o śnie mogą zapomnieć. Śpiewy, krzyki, czasem wulgaryzmy, trzaskanie drzwiami i przedmiotami, latające butelki - to typowe "atrakcje" towarzyszące imprezom.
Czytaj też:
Alternatywy 4 na PCK w Toruniu
Strzelanina na Bydgoskim Przedmieściu
Mamy unikalne zdjęcia Torunia z 1989 roku
- Interwencji wobec gości apartamentów, którzy przyjeżdżają do Torunia by "zabawić się na całego" mamy coraz więcej. Jeśli sytuacja jest poważna i nie wystarczy upomnienie, mamy prawo kierować wnioski do sądu o ukaranie takich osób z artykułu 51 Kodeksu wykroczeń (zakłócanie spokoju). Docieramy też do właścicieli apartamentów. Wiadomo, że nie pilnują oni gości. Po prostu przekazują klucze i inkasują zapłatę. Ale też są w pewien sposób odpowiedzialni za to, co w ich mieszkaniach się dzieje - mówi Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej policji.
zdjęcie ilustracyjne