Murem za Mateuszem, niezwykłe zaangażowanie licealistów z toruńskiego VI LO
W połowie października Mateusz, uczeń pierwszej klasy otarł się o śmierć. Był wieczór, gdy wracał z Czernikowa do domu w Wygodzie, wzdłuż torów kolejowych. - Wiele razy prosiłam syna, żeby wybierał inną drogę. Spełnił się najgorszy mój sen – mówi mama Mateusza, Katarzyna Kwiatkowska.
Zobacz także:
Opiekuje się 50 kotami i prosi o pomoc
16-latkowi może pomóc każdy z nas
Piętnastolatek przeżył bardzo poważny wypadek, stracił w nim stopę. Dla chłopaka, który właśnie rozpoczął liceum, w dodatku w klasie mundurowej to cios, z którego trudno się podnieść. Ale nie z taką klasą jaką ma Mateuszu. Wychowawczyni z dumą opowiada o odwiedzinach klasy (całej!) w szpitalnej sali, gdy chłopak jeszcze przebywał na oddziale lecznicy przy ul. Konstytucji 3 Maja.
- Zaskakująco empatyczni, bardzo solidarni, ruszyli z pomocą właściwie od razu. Wyjątkowa klasa – mówi z dumą o swoich uczniach, licealistach z klasy mundurowej, Dorota Carska, anglistka z VI LO przy ul. Wojska Polskiego w Toruniu.