Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwi na pomoc zwierzętom

Karolina Rokitnicka
Kłusownik rozstawił wnyki nad jeziorem w Długiem. Znaleziono w nich martwą sarnę. Spodziewała się trójki potomstwa.

Kłusownik rozstawił wnyki nad jeziorem w Długiem. Znaleziono w nich martwą sarnę. Spodziewała się trójki potomstwa.

Koło Łowieckie „Szarak” gospodaruje na dwóch obwodach łowieckich. Obwód 110 „Gulbiny” leży na terenach gmin Wąpielsk i Brzuze. Jest też obwód 111 - „Płonne”, który zlokalizowany jest w obrębie gminy Radomin. „Szarak” pod opieką ma ponad 750 hektarów lasów.

- Obwód Gulbiny obejmujący tereny nad jeziorem Długim jest specyficzny. Znajdują się tam głównie działki rekreacyjne. Dlatego myśliwi tu nie polują i rzadko docierają. Mieszkańcy tej okolicy zawsze pomagali zwierzętom, chociażby dokarmiając je - mówi łowczy Piotr Rokitnicki.

Pod koniec marca jeden z mieszkańców Gulbin znalazł martwą sarnę, która została uwięziona w sidłach. Poinformował o sprawie policję. Na miejsce pojechali też myśliwi z Szaraka. W wyniku penetracji terenu znaleźli 22 sztuki wnyków. To sidła zrobione ze stalowej linki. Pętla zawieszona na wysokości szyi sarny przywiązywana jest do drzew cienkim sznurkiem. Sarna wpada w nią, zaciska i dusi się. W Golubinach wnyki były porozmieszczane na ścieżkach. Zwierzęta nie miały żadnych szans, by je ominąć. Kłusownik działał tu od dawna. Część wnyków była stara, widać na nich skutki czynników atmosferycznych.

- Wiosna to czas ochronny dla zwierzyny płowej. Samice jelenia, daniela i sarny oczekują na potomstwo. Dlatego myśliwi nie polują na nie. Jednak dużym zagrożeniem pozostają dla niej bezpańskie psy i kłusownicy. Oprócz tego, że zabicie ciężarnego zwierzęcia jest niezwykle nietyczne, to także powoduje konkretne straty finansowe. Jedna sarna ma wartość 2 tysięcy złotych – informuje łowczy Piotr.

Nie wiadomo jak duże straty wyrządził kłusownik z Gulbin. Myśliwi cały czas prowadzą działania zmierzające do jego ujęcia. Organizują dodatkowe patrole straży łowieckiej, działa też straż leśna i policja. Prezes koła Kazimierz Adamski funduje nagrodę w wysokości 2 tys. zł dla osoby, która pomoże ująć kłusownika.

- Myśliwi to przede wszystkim gospodarze terenu, który dzierżawią. Jesteśmy odpowiedzialni za zwierzynę. Nie tylko na nią polujemy, ale także dokarmiamy, uzupełniamy... Kiedy mamy do czynienia z regularnym kłusownictwem, trudno realizować założenia planu gospodarki łownej, bo nie wiemy ile zwierzyny on zabił - mówi Piotr Rokitnicki.

W Gulbinach występuje głównie zwierzyna drobna, jest też nieco płowej. Zgodnie z planem gospodarki, można tu upolować 18 saren rocznie. Od liczby tej trzeba odjąć zwierzęta, które zginęły w inny sposób, np. podczas kolizji z samochodami, zostały zagryzione przez psy lub zabite przez kłusowników. <!** reklama>

Tegoroczne wydarzenia to nie pierwszy przypadek kłusownictwa w obwodzie koła Szarak. Dwa lata temu w Wąpielsku wykryto kłusownika, który zabijał zwierzynę bronią palną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska