Miejski Zakładu Komunikacji w Toruniu dementuje te informacje.
- Klimatyzacja w wyposażonych w nią autobusach i tramwajach działa. Inaczej przy takich temperaturach, z jakimi mieliśmy do czynienia na przykład we wtorek, mogłoby dochodzić do omdleń - mówi Paweł Trawiński z MZK. - Klimatyzacja włącza się automatycznie, reagując na temperaturę powietrza. Oczywiście kierowca może ją wyłączyć, ale wówczas przestałaby działać również w jego kabinie.
Jak dodaje Paweł Trawiński, przy 30-stopniowych upałach nawet w klimatyzowanych pojazdach może być bardzo ciepło, bo rozgrzane powietrze wpada do środka na przystankach, gdy drzwi są otwarte.
Po dezynfekcji
Klimatyzację ma blisko połowa toruńskiego taboru autobusowego i tramwajowego. Wyposażone są w nią też m.in. placówki kultury.
Polecamy
- Klimatyzacja u nas działa, dla komfortu zwiedzających i zapewnienia odpowiednich warunków dziełom sztuki - mówi specjalistka do spraw promocji toruńskiego CSW „Znaki Czasu” Paulina Tchurzewska, podkreślając, że urządzenia chłodzące powietrze Centrum są systematycznie dezynfekowane.
Przegląd, odkażanie i wymianę filtrów przeszedł również system klimatyzacji w Dworze Artusa.
- Przeprowadzenie tych zabiegów było warunkiem uzyskania od Sanepidu pozwolenia na ponowne otwarcie naszej instytucji - mówi dyrektor Dworu Łukasz Wudarski.
Klimatyzowane są dwa z sześciu oddziałów Muzeum Okręgowego w Toruniu: Dom Mikołaja Kopernika i Muzeum Toruńskiego Piernika.
- Urządzenia są po aktualnych przeglądach, a uruchamiamy je tylko w bardzo upalne dni - informuje Justyna Nowak z działu promocji muzeum.
Statek strachu
Strach przed klimatyzacją pojawił się na początku pandemii po doniesieniach prasowych o wykryciu koronawirusa u pasażerów statku wycieczkowego „Diamond Princess”. Statek przez kilka tygodni stał u wybrzeża w Japonii, a pasażerom nie wolno było go opuszczać. COVID 19 miał się na wycieczkowcu rozprzestrzenić poprzez system klimatyzacji.
Rozgorzały dyskusje. Jedni mówili, że klimatyzatory to rozsadniki drobnoustrojów. Inni przypominali, że większe systemy klimatyzacji nie działają w obiegu zamkniętym, ale wypuszczają powietrze z pomieszczenia, w jego miejsce wprowadzając - po schłodzeniu - świeże, z zewnątrz.
Polecamy
Czy zatem włączać „klimę” w dobie pandemii?
Jednoznaczną odpowiedź znajdziemy w serwisie pacjent.gov.pl Ministerstwa Zdrowia: „Koronawirus przenosi się drogą kropelkową, w klimatyzacji zginie”. Portal RMF24.pl natomiast przytacza opinię Głównego Inspektora Sanitarnego. „Kropelki wydostające się podczas kaszlu czy kichnięcia dłużej utrzymują się w nieruchomym powietrzu. Szybciej opadają one na otaczające powierzchnie przy odpowiedniej jego cyrkulacji. To właśnie wskazuje na korzystne działanie klimatyzacji w obliczu zagrożenia koronawirusem.
Urządzenia wentylacyjno-klimatyzacyjne w autobusach i tramwajach działają w systemie zapewniającym możliwość pracy bez stosowania powietrza pochodzącego z cyrkulacji (czyli nie w obiegu zamkniętym), więc nie ma przeciwwskazań do ich uruchomienia. Powietrze z wnętrza powinno być w miarę możliwości usuwane na zewnątrz, a do wnętrza powinno być nawiewane uzdatnione powietrze atmosferyczne” - zaleca GIS (podajemy za RMF24).
Po początkowych wahaniach, wiele miast w Polsce uruchomiło klimatyzację w swoim transporcie publicznym.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?