16-letnia Gabrysia dojeżdża z Silna do liceum na toruńskiej Skarpie podmiejską linią 46. Codziennie rano i po południu pokonuje tę drogę w ogromnym ścisku.
Polecamy
- Tanie domki letniskowe od komornika! Kaszuby, Bałtyk, Wielkopolska...
- Podpalenie samochodu pod Radiem Maryja. Jakie zarzuty dla sprawcy?
- Koronawirus w szpitalu we Włocławku. Kolejne osoby zakażone, ewakuacja pacjentów
- Apator w ogniu krytyki - komentarze kibiców po meczu
- Największe manifestacje ostatnich lat w Toruniu. Przeciwko czemu protestowaliśmy?
- Dębowa Góra: połowa lokatorów wykwaterowana!
Wiem, że nie powinno tak być, ale przecież muszę dojechać na lekcje, a potem z nich wrócić. Zawsze zakładam maskę, ale inni ludzie stoją bardzo blisko mnie. Nie mogę się od nich odsunąć, bo po prostu nie ma miejsca – opowiada nam licealistka.
W ścisku do szkoły jeździ także Kamil, uczeń technikum z ul. Włocławskiej w Czerniewicach.
- Najgorzej jest rano, około godz. 7. Ja wsiadam na jednym z pierwszych przystanków, więc wciskam się bez problemu. Na każdym kolejnym jednak autobus zabiera nowych pasażerów, którzy stoją dosłownie jedni na drugich – opowiada chłopak.
Linie 46 i 19 nie są żadnym wyjątkiem. W godzinach szczytu podobnie jest niemal we wszystkich autobusach i tramwajach. Tymczasem zalecanie dotyczące transport publicznego wciąż obowiązują.
W myśl obowiązujących wytycznych, w autobusie lub tramwaju może być zajęte 50 procent liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących. Oznacza to, że na przykład autobus, który ma 30 miejsc siedzących i 70 stojących (w sumie 100 miejsc), może zabrać 50 osób. Informacje o dopuszczalnej liczbie pasażerów są umieszczone na każdym toruńskim miejskim autobusie i tramwaju oraz wewnątrz pojazdów – wyjaśnia Sylwia Derengowska, rzeczniczka Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu.
Problem przeładowanych tramwajów i autobusów znany jest władzom Torunia. Jak informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta miasta wrzesień jest miesiącem, kiedy sytuacja na poszczególnych liniach jest dokładnie monitorowana, a rozkłady zostaną częściowo skorygowane.
- Pierwsze zmiany wprowadzamy już od 14 września po analizie pomiarów napełnień. Dotyczą one zmiany w kursowaniu tramwajów linii nr 1 oraz linii autobusowych nr 10 i 20 – mówi Anna Kulbicka-Tondel.
Na czym polegają pierwsze korekty? W godzinach porannych wprowadzony został dodatkowy kurs autobusu linii nr 20 z pętli Glinki o godz. 6:54 oraz zmienione odjazdy autobusu linii nr 20 z pętli przy ul. Poznańskiej z godz. 6:33 na 6:36 oraz autobusu linii nr 10 z pętli przy ul. Szubińskiej z 6:51 na 6:54. W godzinach szczytu popołudniowego wprowadzono dodatkowe dwa kursy na trasie linii nr 20 w godz. od 15 do 17, tym samym drobnym korektom ulegną odjazdy autobusów linii nr 10 i 20.
Natomiast tramwaj linii nr 1 z pętli Olimpijska odjeżdża o godz. 7:17. Tym samym kurs z godziny 7:12 zostaje przyspieszony na godz. 7:09, a kursy o godz. 7:22 i 7:32 przesunięte odpowiednio na godz. 7:25 i 7:33.
Przepełnienie nie dotyczy tylko komunikacji miejskiej. W szwach pękają również poranne i popołudniowe autobusy Arrivy. W tych godzinach podróżuje nimi głównie młodzież, która dojeżdża do szkół średnich w Toruniu. Uczniowie liceów, techników i branżówek docierają do miasta nie tylko z całego powiatu toruńskiego, ale także z innych: golubsko-dobrzyńskiego, aleksandrowskiego, lipnowskiego czy wąbrzeskiego. W tym przypadku trudno chyba jednak liczyć na jakąś poprawę. Rozkład jazdy autobusów Arrivy jest bowiem nowy, obowiązuje od 1 września 2020 roku.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?