Laureatka Nagrody Pulitzera, najbardziej prestiżowej premii literackiej i dziennikarskiej w Stanach Zjednoczonych - za przejmującą książkę o radzieckich łagrach - wzięła się za przepisy kulinarne!
<!** Image 2 align=right alt="Image 181894" sub="
Anna Applebaum-Sikorska, Danielle Crittenden, Przepisy z mojego ogrodu,
przekład Jacek Konieczny,
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011">Jednak niech ci, którzy cenią dziennikarskie pióro Anny Applebaum, małżonki polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, się nie martwią. To nie jest jej pożegnanie z poważną tematyką, ale - jak mówiła w radiowym wywiadzie - chwila oddechu podczas pracy nad kolejną książką na temat dziejów Europy Wschodniej.
„Przepisy z mojego ogrodu” Anna Applebaum napisała ze swą przyjaciółką Danielle Crittenden dla amerykańskich czytelników. W angielskim oryginale tytuł brzmi „From My Polish Garden” („Z mojego polskiego ogrodu”). I to ściśle streszcza książkę. Jak pisze we wstępie Anne Applebaum, inspiracją były dla niej tradycyjna polska kuchnia i ogród warzywny, założony przez jej teściową obok dworku w Chobielinie, który państwo Sikorscy przez lata odrestaurowywali, a który stał się ich domem. Do tego domu z przyjemnością zaprasza się gości, a pani ministrowa serwuje własnoręcznie przygotowane potrawy, powstałe z tamtejszych warzyw, z mięsa kupowanego u okolicznych hodowców zwierząt i z grzybów zebranych w pobliskich lasach.
Wśród gości znalazła się amerykańska dziennikarka Danielle Crittenden. Zauroczona polskimi smakami wzięła przepisy do swego domu za oceanem i tam je wypróbowała. Wymagało to od niej szukania surowców, które zastąpiłyby te niedostępne w Ameryce i konsultacji ze znawcami kulinariów. Stąd w książce można przeczytać uwagi w rodzaju: „Klasyczny sernik nowojorski powstaje z serka śmietankowego, natomiast polska wersja z twarogu. Jeżeli zdołacie go zdobyć, wasz sernik będzie lepszy”.
Anna Applebaum nie byłaby sobą, gdyby przy okazji swym amerykańskim czytelnikom nie przemycała informacji z historii naszej części Europy. Zanim więc poznają przepis na bliny z kawiorem, mogą dowiedzieć się, jak zdobywano tu kawior, symbol luksusu. A przepisy na pierogi poprzedzone zostały informacją o tym, jak z wiejskiej potrawy stały się hitem modnych polskich restauracji. Polecając desery o tureckiej proweniencji autorka nie zapomina wspomnieć o wpływie kultury Imperium Osmańskiego na styl życia w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W dziale desery mamy też miłe słowa o Toruniu i toruńskich piernikach, które pani ministrowa nieraz własnoręcznie piekła w muzeum, dokąd zabiera gości. Miłe słowa zresztą kierowane są też pod adresem kilku polskich restauracji, w tym bydgoskiej.
<!** reklama>Dla Amerykanów ta książka stanie się być może początkiem odkrywania nieznanych im smaków. A dla polskich czytelników? Jest ciekawym spojrzeniem na naszą tradycję kulinarną oczami kogoś z zewnątrz, kogoś, kto nasze smaki autentycznie polubił (to się daje odczuć, gdy się czyta tę książkę!).
No, ale w książce kucharskiej najważniejsze są przepisy. Sporo z podanych tutaj Polacy oczywiście znają. Ale i sporo jest mniej znanych, od kawioru z bakłażana po potrawy z dziczyzny. A poza tym wiele tu odkryć autorek, które dawne receptury zmodyfikowały. Spróbujmy zatem sałatki śledziowej z limonkami i malinami, mizerii dziadka Benjamina, ziemniaków z selerem, gołąbków z nadzieniem grzybowym w sosie pomidorowym. Na zachętę mamy zdjęcia potraw i autorek w chobielińskim ogrodzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
