Na dworcu już widać zmiany

Radni sejmiku przyjęli uchwałę w sprawie połączenia państwowych przewoźników, w tym brodnickiego i przekształcenia w Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175035" sub="Jacek Owczarek montuje na dworcu ławki. Meble ogrodowe przyjechały do Brodnicy aż z podżarnowskich Soczówek / Fot. Paweł Kędzia">W brodnickim PKS niedawno pojawiły się trzy nowe samochody. Mercedes trafił do placówki terenowej w Nowym Mieście Lubawskim, a dwa volkswageny do Golubia-Dobrzynia i Brodnicy.

Okazało się, że kilka dni potem o przyszłości miejscowego przewoźnika mieli debatować radni sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Chodziło o połączenie Brodnicy i trzech innych PKS-ów, które są własnością marszałka, w jeden duży podmiot.

- Zarząd województwa zaproponował, żeby nowa spółka miała siedzibę we Włocławku. Zniknie nazwa PKS, a pojawi się Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy spółka akcyjna. Dla względów funkcjonalnych każdy z czterech PKS-ów będzie nadal działał. Ponieważ tu są autobusy, bazy, warsztaty. Konsolidacja będzie dotyczyła zarządzania, struktur administracyjnych, konsolidacji księgowości, kadr, płac. Te elementy będą działać na bazie Włocławka - mówił na łamach "Nowości" Marek Błaszkiewicz, pełnomocnik Zarządu Województwa ds. konsolidacji PKS i opracowania strategii rozwoju, prezes PKS w Brodnicy oraz PKS we Włocławku.

Okazało się to formalnością, bo radni "przyklepali" zmiany.

- Podczas sesji sejmiku podjęta została uchwała w sprawie połączenia czterech spółek: PKS w Brodnicy S.A., PKS we Włocławku sp. z o.o., PKS w Lipnie sp. z o.o. i PKS w Inowrocławiu S.A. i powołaniu Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego z siedzibą we Włocławku. Podjęte zostało także stanowisko radnych w sprawie pięcioletniego planu rozwoju spółki.

Wprowadzane zmiany wiążą się niestety ze zwolnieniami.

<!** reklama>- Połączenie spółek wiąże się z ujednoliceniem części administracji, m.in. kadr, płacy czy księgowości. W związku ze zmianą struktury organizacyjnej, nie wszyscy zatem pracujący dotąd w czterech spółkach,
znajdą zatrudnienie w nowym przedsiębiorstwie - przyznaje Marek Błaszkiewicz.

- Pewne rzeczy trzeba racjonalnie poukładać. Spójrzmy na Włocławek. W 2009 roku ta firma miała najgorszy wynik. W poszukiwaniu oszczędności padła propozycja zwolnienia 10 proc. załogi albo redukcja płac, na co przystali pracownicy - odpowiada zapytany o zwolnienia Ryszard Bober, wiceprzewodniczący sejmiku. - Niewykluczone, że przygotujemy grunt i to pracownicy w formie spółki będą mogli przejąć podmiot zdolny do skutecznego konkurowania na rynku, a w przyszłości odbudowy utraconej pozycji na rynku. Samorząd województwa nie jest instytucją do tego powołaną. Jest dużo do zrobienia. Ci, którzy chcą pracować, mogą być spokojni.

- Chcemy zdecydowanie poprawić infrastrukturę brodnickiego dworca, bo jest trochę ciasno, oraz jego estetykę - mówił na łamach "Nowości" Marek Błaszkiewicz. Kilka dni później można było zobaczyć tego efekty. Na dworcu pojawiły się nowe ławki. Co z ewentualną rozbudową obiektu?

- Warunkiem koniecznym rozbudowy dworca jest jednak pozyskanie gruntu, fragmentu działki przy ulicy Sienkiewicza, co do tej pory nie nastąpiło. Trudno zatem na razie dyskutować na temat szans realizacji
tego przedsięwzięcia - kwituje Marek Błaszkiewicz.