Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na działkach przy ul. Poznańskiej mieszkają na stałe nie tylko ludzie ubodzy

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Tylko w tym roku wszczęto siedem postępowań administracyjnych w sprawie tzw. niewymiarowych obiektów na terenie „Wiarusa”
Tylko w tym roku wszczęto siedem postępowań administracyjnych w sprawie tzw. niewymiarowych obiektów na terenie „Wiarusa” Grzegorz Olkowski
Aż 72 działki w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „Wiarus” zamieszkałe są na stałe. Koszt takiej działki z porządnym domkiem to ok. 40 tysięcy zł. A i życie jest tu tanie.

- Za wodę w sezonie, czyli od 15 kwietnia do 15 października, nasi działkowcy płacą tylko 45 złotych, a mogą jej brać do oporu. Mieszkając normalnie każdy za wodę płaciłby o wiele więcej, i to co miesiąc - podkreśla Jerzy Makowski, prezes ROD „Wiarus”.

Nakazy rozbiórki nie skutkują

Nazwa ogrodu przy ul. Poznańskiej 294 jest nieprzypadkowa. Dawniej działki mieli tu głównie wojskowi. Jeszcze trochę ich zostało, ale przybyło też zupełnie nowych lokatorów.

- Ludzie kupują tu działki i się budują, bo to wychodzi o wiele taniej, niż kupno czy najem mieszkania w mieście. Ile tu już się dzieci urodziło - wzdycha Adam Chojnacki, skarbnik ROD „Wiarus”.

Oczywiście, wiele tak zwanych altan to już prawdziwe domki jednorodzinne. Kilka przy ul. Poznańskiej wygląda wręcz imponująco. Ot, choćby piętrowy dom z drewnianą elewacją i skośnym dachem. Bardziej przypomina pensjonat na Krupówkach niż działkową altanę. W świetle prawa takie budowle to „niewymiarowe obiekty”.

- Tylko w tym roku wszczęliśmy siedem postępowań administracyjnych w sprawie takich budowli w tym ogrodzie działkowym. Wydaliśmy sześć decyzji (pięć jest już ostatecznych) z nakazem rozbiórki i zgłosiliśmy te przypadki prokuraturze, bo taki mamy obowiązek. Wszczęliśmy też jedno postępowanie egzekucyjne, które zakończyło się grzywną przymuszającą do rozbiórki. Tylko w jednym przypadku nasza decyzja o rozbiórce została w tym roku wykonana - informuje Karol Dargiel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Toruniu.

Wystarczy przejść się po działkach, by zauważyć, że sporo domków się tutaj rozbudowuje. - Ludzie przenoszą się tutaj, a swoje mieszkania w Toruniu odnajmują. Albo mieszkają na działkach na stałe od lat, wyjeżdżają pracować za granicę, a domek w „Wiarusie” na ten czas wynajmują - zdradza prezes Jerzy Makowski. - Nakazy rozbiórki od lat nie skutkują. Ludzie się nie podporządkowują. Mówią, że wolą płacić za nadmetraż i doczekać zmiany przepisów.

Dodajmy, że wielu liczy też na usankcjonowanie status quo. - Skoro kiedyś działki św. Józefa, św. Klemensa czy PZWANN był ogrodami działkowymi, a teraz są normalnymi dzielnicami, to dlaczego z „Wiarusem” nie miałoby się tak stać? - mówią.

Instytucje poinformowane

Tak jak wspominamy na stronie 1, za sprawą rozmaitych doniesień - imiennych i anonimowych - sygnały o nieporządkach mających panować w ogrodzie przy ul. Poznańskiej dotarły już do wiele instytucji w Toruniu. Urząd Skarbowy, dla przykładu, bada sprawę rzekomego prowadzenia na jednej z działek działalności gospodarczej w postaci firmy budowlanej.

- Na mnie osobiście też są wysyłane donosy. Mam już tak serdecznie dość tego, co tu się dzieje, że z utęsknieniem czekam do kwietnia, do końca kadencji - twierdzi prezes Jerzy Makowski. - Mój poprzednik zdrowiem przypłacił prezesowanie tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska