[break]
Na teatralnych scenach grywała Krowę, Anioła, a także Świętą. Absolwentka Akademii Teatralnej na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. Jeśli można powiedzieć o kimś w Toruniu, że poczuł wolność, to właśnie Alicja Rapsiewicz.
„Lepiej żyć jeden dzień jak tygrys niż sto dni jak owca” - brzmi nepalskie powiedzenie, które uczyniła mottem swojej wyprawy. Wspólnie z Andrzejem Budnikiem zwiedzali świat z przerwami przez ponad pięć lat podróżując głównie autostopem pociągiem, rowerem i na własnych nogach.
Miłość do życia w drodze była tak mocna, że po pewnym czasie znów wyruszyli w podróż. Dotarli nawet na Arktykę. Niedawno zgłębiali tajemnice ukochanej przez nich Australii.
Z kangurami obok
- Siedzę właśnie na krzesełku kempingowym opartym o drzewo. W koronach drzewach buszują zielone papużki, a większe kukabury śpiewają, jakby naśladowały głosy małp. Czy wspominałem już, że wokół skaczą kangury? No to skaczą! - piszą na swoim blogu - Długo pracowaliśmy, aby tu wrócić, bo nie ukrywajmy tego, Australia to jeden z najdroższych krajów do podróżowania. Tego kraju nie da się ogarnąć na raz, ani na dwa razy. Jeśli mamy do wykorzystania tylko 2-3 tygodnie, warto skupić się na jego mniejszych fragmentach. Skakanie po kraju wielkości Europy i „zaliczanie” go, zabiera możliwość cieszenia się wolnością i bezkresem, jaki jest wpisany w słowo Australia.
Wynajem czy kupno?
Jak najlepiej zwiedzać Australię? Miesiąc lub mniej?
- Nie zawracajcie sobie głowy samochodem. Lepiej zebrać przyjaciół i wypożyczyć minivana (najtańsze/najgorsze od ok. 70 dolarów australijskich za dzień; 1 australijski dolar to 2,78 zł). Aby zakup samochodu miał jakikolwiek sens, w Australii powinno się spędzić co najmniej sześć tygodni - doradzają. - Duże miasta i jazda wzdłuż wybrzeża - samochód z napędem na dwa koła (od 1500 aud) lub któryś z minivanów (od 3000 aud). Jeśli jednak pociąga cię prawdziwa przygoda, lubisz kempingowanie z dala od turystów, dziką przyrodę oraz czujesz, że jeżdżenie po asfaltowych drogach to nie jest to, co chcesz w Australii robić, to musisz mieć samochód z napędem na cztery koła (od 4000 aud).
Zostaw, co chcesz
Alicja Rapsiewicz z Andrzejem Budnikiem wielokrotnie podkreślają, że jazda samochodem po australijskich drogach to czysta przyjemność.
- Ale zjeżdżanie z nich w te małe bite dróżki daje jeszcze większą frajdę - twierdzą. - Sam kraj jest niezwykle dobrze oznakowany.
Ciekawostką w Australii są lokalne małe op-shopy, które przyjmują za darmo, a potem sprzedają wszelkie przedmioty, sprzęty i ubrania. Każdy zarobiony cent trafia później na cele charytatywne.
- Dla tych, którzy podróżują po Australii z niskim budżetem, to najlepsze miejsce, aby dokupić np. sprzęty kuchenne, naczynia, ubrania czy nawet przewodniki turystyczne - radzą.
Najsłynniejsze miejsce w Australii poza operą w Sydney? To Góra Kościuszki.
- To śmieszne uczucie, że nazwę najwyższego szczytu Australii wszyscy wokoło wymawiają błędnie. Koziosko? Kosioszko? Kozyjosko?! Sam szczyt jest banalnie prosty. Podjeżdża się samochodem na około 1800 m npm i kolejne 400 m przewyższenia na odcinku 9 km idzie się po ścieżce, na której trudno się potknąć. Zaryzykuję tezę, że można na Kościuszkę wjechać nawet na rolkach! - opisują swoje wrażenia. - Widok jest piękny. Wielkie Góry Wododziałowe i przepiękne piękne zielone pagórki.
10 tys. km za kółkiem
Toruńska aktorka, która rozpoczynała karierę w działającym przy Młodzieżowym Domu Kultury Spiętym Teatrze Spinaczy, przejechała po Australii około 10 tysięcy kilometrów. I to jeszcze nie jest koniec jej podroży. Aktualnie jest już w Nowej Zelandii.
Jej wcześniejsze wyprawy stały się pretekstem do powstania strony internetowej www.loswiaheros.pl, na której wspólnie z Andrzejem Budnikiem dzieli się swoimi doświadczeniami z licznych zagranicznych eskapad.
Opowiada, doradza, podsuwa innym obieżyświatom informacje i pisze o tym, na co warto zwrócić uwagę, gdy zapędzimy się w te same egzotyczne rejony świata, co ona. Całość wzbogacona jest setkami zdjęć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?