- Na miejscu kolizji nie było kamer monitoringu. Na szczęście zdarzenie zauważył świadek - mówi pani Agnieszka

Pani Agnieszka spotkała na drodze do pracy, którą zna i pokonuje od kilkunastu lat pirata drogowego. Co więcej okazało się, że mężczyzna nie miał najmniejszego zamiaru przyznać się do winy.

Uderzenie w bok

- Jechałam ulicą Puławskiego. Na skrzyżowaniu równorzędnym, które występuje wzdłuż ul. Antczaka postanowiłam skręcić w lewo. Ustąpiłam zgodnie z przepisami pojazdom po mojej prawej stronie. Kiedy skręcałam w ul. Antczaka niespodziewanie w bok mojego auta wjechał mężczyzna jadący od strony ronda Pokoju Toruńskiego - mówi pani Agnieszka.

Zobacz także: Ojciec i syn oszukali sędziego i spółkę Cash Cash?

Na szczęście uderzenie nie było mocne. - Po wyjściu z samochodu chciałam wyjaśnić całą sytuację. Pokazałam kierowcy znak ustąp pierwszeństwa, ale nie reagował. Co więcej zaczął się kłócić, a nawet twierdzić, że to on ma rację - tłumaczy nasza Czytelniczka.

Kobieta oznajmiła, że zgłosi incydent policji. Sprawca zdarzenia słysząc to wsiadł do auta i odjechał.

- Na miejscu nie było monitoringu. Skrzyżowanie znajduje się tuż obok cmentarza na Antczaka. Na szczęście całą sytuację widziała sprzedawczyni - mówi pani Agnieszka.

Przezorność to także ważna cecha w tego typu sytuacjach. Warto przy okazji zdarzeń drogowych sfotografować rejestrację kierowcy. Podobnie uczyniła nasza Czytelniczka.

Zobacz także: Michał Szpak w Toruniu. Popularny wokalista zaśpiewał na Jordankach. Zobacz, jak było! [ZDJĘCIA]

- Sprawca sam „domagał” się wykonania zdjęć, więc to uczyniłam. W innym przypadku po prostu musiałabym na własny koszt pokryć naprawę auta - dodaje Czytelniczka.

Zapamiętać szczegóły

Postanowiliśmy zapytać rzeczniczkę Komendy Miejskiej Policji w Toruniu jak w tego typu sytuacjach powinien prawidłowo zachować się poszkodowany kierowca.

- Nie wszędzie jest monitoring, więc ustalenie sprawcy kolizji czasem jest trudne. Jako policja apelujemy w takich przypadkach o kontakt do świadków zdarzenia. Jednak najważniejsze jest to, aby osoba zgłaszająca zdarzenie zapamiętała numery rejestracyjne sprawcy kolizji. Wówczas policja może ukarać go mandatem. Natomiast jeżeli auto sprawcy nie było ubezpieczone bądź nie przyznaje się do winy to sprawa przekazywana jest do sądu - tłumaczy Wioletta Dąbrowska.

Czytelnicy sygnalizują

Mieszkańca starówki niepokoi brak punktualności komunikacji miejskiej.

- Tramwaje nr 3 notorycznie mają opóźnienia. Ostatnio czekałem na tę linię przy Alei Solidarności. W końcu postanowiłem skorzystać z autobusów, które nie mają większych problemów z punktualnością. To nie pierwszy przypadek opóźnienia tej linii tramwajowej. Pojazdy nie kursują zgodnie z rozkładem podanym na przystankach. Myślę, że osoba odpowiedzialna za taki stan powinna się temu przyjrzeć.