Na odcinku A1 od Włocławka do Łodzi kończą się już odbiory

Od końca grudnia ubiegłego roku możemy już mknąć autostradą pomiędzy Gdańskiem a Włocławkiem. Już wkrótce z Wybrzeża przez Toruń będzie można pojechać w ekspresowym tempie także dalej na południe, do Łodzi. O tym, że prace na nieoddanym jeszcze do użytku, 19-kilometrowym odcinku Brzezie - Kowal, rzeczywiście dobiegają końca, „Nowości” przekonały się osobiście podczas wczorajszej jazdy próbnej w towarzystwie drogowców z GDDKiA i przedstawicieli generalnego wykonawcy, konsorcjum firm z Salini Polska na czele.
[break]

Objazd rozpoczęliśmy w Obwodzie Utrzymania Autostrady w Pikutkowie, przy węźle Włocławek Zachód. Mieści się tam m.in. jeden z dwóch największych w Polsce magazynów soli serwisowej.
- Drugi tak duży magazyn znajduje się na węźle Sośnica. Nominalnie mieści się tu około 9 tys. ton soli. Przy odpowiednim składowaniu można zmieścić do 11 tys. ton. Magazyn ten obsługuje odcinek autostrady od Czerniewic do Sójek. Posiada wytwornicę solanki oraz chlorku wapnia, którego używa się przy temperaturach poniżej 10 stopni C. Pojazdy techniczne są załadowywane poprzez zewnętrzne punkty i dzięki temu nie ma potrzeby wjeżdżania do środka magazynu. Dzięki takim zapasom kierowcy nie muszą się obawiać poślizgu na jezdni - zapewnia Jarosław Gołębiewski, zastępca kierownika budowy.
Poślizgu nie należy się także spodziewać przy otwarciu fragmentu Brzezie - Kowal. Drogowcy mówiący o ewentualnej inauguracji odcinka są jednak mimo wszystko dość wstrzemięźliwi przy wyznaczaniu konkretnej daty.
- Trwają ostatnie prace odbiorowe, prowadzone przez niezależne od nas służby związane z bezpieczeństwem ruchu - mówi Tomasz Okoński z bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Ostateczne decyzje dotyczące terminu otwarcia odcinka powinny zapaść we wtorek. Do tego czasu trzeba się cieszyć, że odbiory idą zgodnie z planem. Jeśli tak będzie do końca, to dla wszystkich kierowców będziemy mieli dobrą wiadomość. Na majówkę odcinek autostrady od Włocławka do Kowala będzie można otworzyć. Tym samym z Gdańska do Łodzi będzie można przejechać autostradą.
Na razie odcinek od Torunia do Łodzi pozostanie bezpłatny. Na jak długo? - Pamiętajmy, że z formalnego punktu widzenia mówimy nadal o placu budowy. W związku z tym trzeba poczekać do oficjalnego otwarcia w wakacje, choć punkty poboru opłat są niemal gotowe - mówi Tomasz Okoński.
Obecnie A1 od Torunia do Włocławka przechodzi już tylko kosmetyczne prace nad zielenią, które nie mają już związku z samą trasą główną. Dalej stawiane są znaki, malowane jest oznakowanie poziome. Po udostępnieniu odcinka autostrady do ruchu kontynuowane będą jeszcze m.in. prace przy Miejscach Obsługi Podróżnych. Część z nich będzie jednak sukcesywnie otwierana już od maja.

Można już powiedzieć, że A1 będzie tym samym gotowa mniej więcej w połowie. Kiedy dojedziemy nią do południowych sąsiadów?
- W realizacji jest kilka przetargów - mówi Jan Krynicki, rzecznik prasowy GDDKiA. - Cztery z nich dotyczą odcinka od Częstochowy do Katowic. Po ich wykonaniu pozostanie tylko odcinek Piotrków Trybunalski - Częstochowa. Przy samej granicy ostatni odcinek - most w Mszanie - przeszedł niedawno udane próby obciążeniowe.

Odcinek za miliard złotych
- Po zejściu z budowy irlandzkiego wykonawcy prace na 64-km odcinku A1 kontunuuje konsorcjum Salini Polska.
- Zgodnie z aneksem do zawartej umowy budowa ma się zakończyć do 23 lipca.
- Kontrakt z wykonawcą opiewa łącznie na ponad 1 mld zł.