Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pedagogice toruńskiego uniwersytetu awantura o stopnie

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
- Centralna Komisja nie miała racji formułując uderzające w nas zarzuty i dowiedziemy tego - mówi prof. Piotr Petrykowski
- Centralna Komisja nie miała racji formułując uderzające w nas zarzuty i dowiedziemy tego - mówi prof. Piotr Petrykowski Archiwum/Alicja Piotrowska
Wydział Nauk Pedagogicznych UMK od marca ma ograniczone prawo nadawania stopnia doktora habilitowanego. Sprawę ujawniła niedoszła doktor habilitowana, zarzucając uczelni liczne nieprawidłowości podczas nadawania habilitacji.

[break]
Ograniczenia na pedagogów UMK nałożyła Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów Naukowych (CK). W praktyce oznacza to, że każdą decyzję Rady Wydziału Nauk Pedagogicznych w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego musi zatwierdzać jeszcze CK. Taka kontrola obowiązuje od marca tego roku.

Grzechy pedagogów?

Sprawa pewnie nie wyszłaby poza mury wydziału, gdyby nie ujawniła tego niedoszła doktor habilitowana WNP. W jej postępowaniu habilitacyjnym też miało dochodzić do nieprawidłowości - twierdzi. O sprawie napisał portal www.wp.pl. Pedagożka wytknęła uczelni liczne błędy, np. upublicznienie recenzji pracy przed wydaniem pozostałych ocen. Recenzentom zarzuciła zaś nieuczciwe i nierzetelne oceny jej pracy i dorobku (mieli nie uwzględnić wszystkich osiągnięć), mylenie pojęć, błędy merytoryczne, a nawet ortograficzne.

- W przypadku tej habilitacji recenzenci wystawili w sumie dziewięć negatywnych ocen, z czego dwie, także negatywne, sporządzili specjalnie powołani superrecenzenci Centralnej Komisji - broni wydziału jego dziekan, profesor Piotr Petrykowski. Jak komentuje zarzut o błędach w recenzjach?

- Pomyłki językowe i błędy w tytułach się zdarzają, choć nie powinny. Meritum oceny odnosiło się do właściwych publikacji, a tego druga strona nie kwestionuje - podkreśla, że recenzja trafiła do internetu tylko na kilka godzin, a niezależność kolejnych recenzji potwierdzają pisemne zapewnienia ich autorów, że nie znali upublicznionej oceny.

Wywołana medialnie awantura sprawiła, że muszę oczyścić dobre imię Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK. - prof. Piotr Petrykowski, dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych

Sprawa pozostałaby zapewne jednostkową, gdyby nie fakt, że wcześniej były już zastrzeżenia CK do przeprowadzanych habilitacji na tym wydziale. Skontrolowano te z lat 2009-2012, CK dopatrzyła się uchybień i nałożyła ograniczenia w nadawaniu stopnia doktora habilitowanego. Treść poufnego raportu ujawniła rozgoryczona doktor. Najpoważniejszy z zarzutów dotyczy tego, że Rada Wydziału miała nadać habilitację na podstawie niespójnej liczby głosujących. - Faktycznie dwie osoby przed głosowaniem na zebraniu Rady Wydziału opuściły salę, pozostawiając głos w kopercie - mówi dziekan prof. Petrykowski i zapewnia: - Jest to dopuszczalne.

Walka o dobre imię

Władze WNP przez rok w żaden formalny sposób nie zakwestionowały decyzji CK, teraz zapowiadają walkę o dobre imię wydziału. - Wcześniej Rada Wydziału uznała, że ograniczenie, które skutkuje jedynie tym, że habilitant miesiąc dłużej czeka na decyzję o nadaniu stopnia, jest mało dolegliwe. Wywołana medialnie awantura sprawiła, że muszę oczyścić dobre imię wydziału - prof. Petrykowski zapowiada wystąpienie do CK o ponowne rozpatrzenie sprawy.

Władze WNP zabiegają też o odtajnienie nazwiska osoby, której skarga sprowadziła na wydział kontrolę CK. Wiadomo, że pochodziła... od pracownika Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska