Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na podbój blogosfery [ZDJĘCIA]

Tekst: Dominika Kucharska, Fot.: mili-look.blogspot.com, voguerka.blogspot.com
Zaczynałam od zdjęć robionych telefonem. Teraz o czymś takim nie ma mowy. Ma być profesjonalnie. Są świetne zdjęcia, dopracowana grafika, konkursy dla internautów.

Zaczynałam od zdjęć robionych telefonem. Teraz o czymś takim nie ma mowy. Ma być profesjonalnie. Są świetne zdjęcia, dopracowana grafika, konkursy dla internautów.
<!** Image 3 align=none alt="Image 217780" sub="Minimalizm stroju przełamują wyraziste dodatki, jak złoty zegarek. Fot.: Mili Look">

Bloga Kasi Tusk „Make Life Easier”, co miesiąc odwiedza ponad 800 tysięcy indywidualnych użytkowników. W mediach krążą plotki, że córka premiera zbija fortunę na wrzucaniu postów ze zdjęciami swoich nowych ubrań, stylizacji, kosmetyków czy przepisów na ciasto z rabarbarem i zapiekane szparagi. Wiadomo - Kasia Tusk jest jedna, jednak blogerek modowych w Polsce przybywa każdego dnia.
ŚWIEŻO, ORYGINALNIE, BEZ OGRANICZEŃ
<!** Image 4 align=left alt="Image 217781" sub="Prawdziwa perełka - szara spódnica maxi upolowana w lumpeksie. Fot.: Mili Look">Modowy szał na blogach zaczął się trzy lata temu. Był jak eksplozja. Świeżość pomysłów, oryginalne rozwiązania i brak ograniczeń - to urzekło rzesze zakochanych w modzie. Szybko okazało się, że w każdym kraju mieszkają indywidualiści, którym wizerunkowych pomysłów mogliby pozazdrościć najwięksi projektanci.**
Osoby, które wtedy zaistniały, obecnie są sławne w blogosferze. Rozpoznawalność otwiera wiele drzwi, nie tylko tych wirtualnych. Dużo blogerek zostało dostrzeżonych i teraz są stylistkami, pracują w magazynach modowych lub przy pokazach. Są i takie, które założyły swoje firmy i projektują ubrania według własnej wizji.

- Ostatnio czytałam, że w Polsce jest więcej szafiarek niż szaf. To wyolbrzymienie, ale rzeczywiście blogów jest bardzo dużo - mówi Daria Springer, założycielka bloga o nazwie „Voguerka”. Bydgoszczanka, która obecnie mieszka w Szczecinie, blogowego bakcyla złapała na portalu szafa.pl. Trafiła na rubrykę z inspiracjami zamieszczanymi przez internautki. Stamtąd droga do blogów była już prosta. 25-latka zachwyciła się szczególnie tymi tworzonymi przez dziewczyny z Finlandii i uznała, że fajnie byłoby samej prowadzić taką stronę. Pomysł dojrzewał długo, bo aż dwa lata. Rozpoczęła we wrześniu ubiegłego roku.
Dziś nowy post zamieszcza kilka razy w tygodniu. Początki? Były trudne. - Zaczynałam od zdjęć robionych telefonem - wspomina z uśmiechem. - Teraz o czymś takim nie ma mowy. Ma być profesjonalnie. Są świetne zdjęcia, dopracowana grafika, konkursy dla internautów.
REWOLUCJE OD KUCHNI
<!** Image 5 align=right alt="Image 217782" >Na standardowy wpis na blogu modowym składają się zdjęcia autorki w konkretnej stylizacji. Pod fotografiami najczęściej zamieszczane są nazwy marek ubrań, które ma na sobie modelka. Do tego parę zdań o stroju, nastroju... Tak naprawdę tekst może być o czymkolwiek.
Jak to wygląda od kuchni? - Przede wszystkim musimy mieć czas i drugą osobę, która zrobi nam zdjęcia - wyjaśnia Daria. - Drugą sprawą jest pomysł na to, gdzie ta sesja się odbędzie. Jeśli na dworze, to dobrze, aby była ładna pogoda. Jeśli leje, to sprawa się komplikuje. Musimy się liczyć także z dziwnymi spojrzeniami przechodniów, bo w Polsce osoba, która pozuje do zdjęć, np. na ulicy, zwraca uwagę. Potem z kilkudziesięciu zdjęć trzeba wybrać te najlepsze. Poddać je lekkiej obróbce. Ja staram się poprawiać jak najmniej - mówi „Voguerka”.
Kluczową rolę odgrywają jednak ubrania i dodatki. - Kieruję się zasadą, żeby być inspiracją dla wszystkich. Nie widzę sensu, żeby tworzyć stylizację z torebką za 3 tysiące. Oczywiście, takie blogi też istnieją i mają swoich fanów, ale to nie dla mnie - mówi Daria.
TO PO MAMIE MAM...
<!** Image 6 align=right alt="Image 217784" sub="Jeansowa kurtka idealnie pasuje do letnich sukienek. Fot.: Voguerka">Michalina Maj, 21-letnia studentka filologi polskiej, swojego bloga „Mili Look” założyła rok temu. Mieszka w Toruniu, ale modowa pasja obudziła się w niej w rodzinnym Kutnie. - Mam to po mamie - mówi dziewczyna. - Obie uwielbiamy buszować po lumpeksach. Kupione tam ciuchy łączymy z tymi z normalnych sklepów.
**To świetna zabawa. Pamiętam jak z mamą w każdy poniedziałek czekałyśmy na nową dostawę - wspomina Michalina.

W blogach modowych zakochała się od pierwszego wejrzenia. W tworzeniu strony pomaga jej chłopak. On nie jest fanem mody, ale nie przeszkadza mu to bawić się blogowaniem równie dobrze, jak Michalinie. - Na jego barkach spoczywają zadania związane z grafiką i zdjęciami. Bez niego nie dałabym rady - mówi blogerka.

Na początku Michalina stresowała się każdym postem. - W końcu nie mam wpływu na to, kto zagląda na mojego bloga. Zdaję sobie sprawę z tego, że dzielę się swoją prywatnością, ale już się do tego przyzwyczaiłam.

Moda to moje hobby, pasja, sposób na wyrażenie samej siebie. Blog to idealne miejsce, aby to pokazać - mówi.
<!** Image 7 align=left alt="Image 217785" sub="W koralowej sukience Daria zakochała się od pierwszego wejrzenia. Fot.: Voguerka">BLUZKA ZA ZDJĘCIE

Trudno uciec od pytania o pieniądze. Czy na tym da się zarobić? Podobno jak jest się blogerką na pełen etat, jest to możliwe. Wcześniej jednak trzeba się wykazać. - Osoba, która założyła bloga miesiąc temu nie ma na to szans - podkreśla Daria.

Internauci muszą przekonać się do prezentowanych stylizacji, pomysłu na bloga i jego estetyki. Podobnie jak w innych dziedzinach i tu dobrze jest czymś się wyróżniać. Nasze bohaterki przyznają, że na blogowaniu nie zarabiają, ale dodają, że im na tym nie zależy. - Dużo częściej zamiast pieniędzy firmy oferują mi sukienkę, naszyjnik czy bluzkę pod warunkiem, że stworzę i opublikuje stylizację z wykorzystaniem danej rzeczy.

Działa to jak barter. Jeśli coś nie jest w moim stylu, to później mogę dać to komuś w prezencie albo zorganizować konkurs z nagrodą - mówi „Voguerka”.
**

PR W DOBRYM STYLU**
Blog, blogiem, ale trzeba go dodatkowo promować. Co sprawdza się najlepiej? Oczywiście Facebook. Zaproszenie do obejrzenia nowego posta sprawia, że ludzie odwiedzają stronę, oceniają nowe stylizacje, a duża liczba gości to przepustka umożliwiająca wejście do zamkniętej grupy blogerów modowych.

To kolejny poziom wtajemniczenia. Prowadzący takie grupy dbają o PR i promocję swoich członków. Do konkretnych blogerów wysyłają oferty firm. Podpowiadają, do kogo warto napisać, z kim nawiązać współpracę. Machina działa sprawnie.

Blogowanie jest teraz na topie, a doświadczenie podpowiada, że to co modne lubi płynnie przechodzić w obciach. Czy prowadzenie bloga za jakiś czas nie będzie passé? - Myślę, że jeśli ktoś podchodzi do tego na poważnie i robi to profesjonalnie nie musi się obawiać takiego obrotu spraw. Powiem krótko. Od momentu, kiedy zaczęłam prowadzić bloga jestem szczęśliwa i to mi wystarcza. Nie myślę o tym, co będzie później - mówi Daria.**


STYLÓWY W SIECI Blogerki to pasjonatki, ale wśród internautów nie brakuje szyderców, także tych modowych. W Sieci można znaleźć, między innymi profil „Bydgoskie Stylówy”. Autorzy na stronie zamieszczają nadsyłane przez użytkowników zdjęcia przechodniów, pasażerów komunikacji publicznej czy ludzi robiących zakupy. Punkt wspólny - nietrafiona stylizacja (delikatnie mówiąc). Profil „lubi” blisko 12 tysięcy internautów.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na podbój blogosfery [ZDJĘCIA] - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska