Należące do UMK ziemie rolne pod Toruniem do tej pory traktowane były jako żelazna rezerwa, zabezpieczenie finansowe uczelni na ciężkie czasy. Nawet poprzednik obecnego rektora, prof. Andrzej Radzimiński, który kilka lat temu szedł do wyborów z hasłem przeglądu i sprzedaży aktywów uczelni, nie odważył się ich spieniężać.
[break]
Uniwersytet posiada pod Toruniem w sumie 750 hektarów w Piwnicach i w Koniczynce, gmina Łysomice. Są to dobre ziemie II i III klasy, obecnie w rękach jednego dzierżawcy - rodziny rolników Czajkowskich. Rocznie uczelnia otrzymuje z tego tytułu 350-650 tys. zł.
- Zysk jest uzależniony od ceny pszenicy - wyjaśnia rzecznik UMK Marcin Czyżniewski.
20 mln złotych - tyle według bardzo wstępnych szacunków uczelni wart jest grunt w Koniczynce. Przetarg UMK chce ogłosić w sierpniu, ale ziemia zmieni właściciela dopiero za dwa lata. Wtedy wygasa obowiązująca umowa dzierżawy.
Dlaczego UMK chce pozbyć się swojej cennej „lokaty”?
- Kończy się umowa z dzierżawcą i warto wykorzystać moment - odpowiada rzecznik UMK.
- Oferta na pewno zainteresuje rolników lub duże firmy o profilu rolniczym - przewiduje Adam Białkowski, pośrednik obrotu nieruchomościami toruńskiego biura Apartament.
Według niego oferta UMK nie zainteresuje deweloperów.
- Nowe osiedle w tym miejscu nie powstanie. Ograniczeniem dla deweloperów jest wysoka klasa ziem. Taki grunt bardzo trudno przekształcić - wyjaśnia.
Pod względem posiadanych nieruchomości i ziem UMK jest wciąż lokalnym krezusem. Cały majątek to 179 nieruchomości w Toruniu i Bydgoszczy, ośrodki wypoczynkowe w Bachotku i Rowach oraz stacja badawcza w Iławie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?