<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Na żadnym z dyrektorskich stanowisk w Urzędzie Miasta Torunia nie było w ostatnich latach takiej rotacji, jak na tym w Wydziale Rozwoju i Programowania Europejskiego.
Lista osób, które to stanowisko zajmowały, jest w wymiarze lokalnym szczególna. W końcu pierwszym szefem wydziału był obecny marszałek województwa Piotr Całbecki. Po objęciu rządów przez prezydenta Zaleskiego w 2002 roku przesiadł się na nie z zarządu miasta, choć teoretycznie był z obozu przeciwnego elektowi. To w dużej mierze właśnie jemu zawdzięcza Toruń pierwsze unijne i do tego wielkie pieniądze - na tzw. projekt ISPA, czyli modernizację sieci wodno-kanalizacyjnej.
<!** reklama>W ekipie dyrektora Całbeckiego był jego wierny druh Michał Korolko, dziś zasiadający w zarządzie województwa. Dzięki obu panom Toruń - jako pierwsze miasto w Polsce - zgłosił akces do konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 (już przy innym kadrowym rozdaniu przegranego niestety). Dyrektorem był też Rafał Pietrucień, potem wiceprezydent Torunia, a dziś szef Departamentu Planowania Regionalnego... Urzędu Marszałkowskiego. Teraz śladami poprzedników powędrowała Agnieszka Lisek. A jeszcze w międzyczasie był jeden dyrektor tegoż magistrackiego wydziału...
Co ta karuzela z dyrektorami wykręci Toruniowi? Przecież chodzi o absolutnie strategiczne stanowisko. Nowy dyrektor, obecnie poszukiwany w konkursie, stanie od razu przed wielkim sprawdzianem. Takim będzie walka o pieniądze dla Torunia z unijnego rozdania na lata 2014-2020.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
