Na "žjedynce" mocno trzęsie

Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, przyznała wczoraj, że jazda włocławskim odcinkiem drogi krajowej do przyjemnych nie należy i remont jest potrzebny.

<!** Image 2 align=right alt="Image 82481" sub="Podczas wczorajszej wizyty we Włocławku minister Elżbieta Bieńkowska zwiedziła śródmieście i uczestniczyła w konferencji, zorganizowanej przez prezydenta Andrzeja Pałuckiego / Fot. Jarosław Czerwiński">Szansą na finansowe wsparcie tej inwestycji jest konkurs.

Minister Bieńkowska uczestniczyła wczoraj we Włocławku w konferencji „Wielofunkcyjny rozwój centrów miast w kontekście funduszy strukturalnych 2007-2013”, zorganizowanej przez prezydenta Andrzeja Pałuckiego. We Włocławku była po raz pierwszy. Zobaczyła między innymi śródmieście i bulwary - obszar, który został ujęty w programie rewitalizacji.

- To bardzo urokliwe, pięknie położone miasto, ale trzeba bardzo dużo pieniędzy, aby potrzeby Włocławka zaspokoić. Pieniądze na rewitalizację w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na pewno nie wystarczą - powiedziała „Nowościom Włocławskim”.

- Pieniądze z RPO to drożdże pod zaczyn chleba pod nazwą rewitalizacja - mówi prezydent Andrzej Pałucki.

- Miasto ma interesujące zamiary, jeśli chodzi o rewitalizację i otwarcie na turystykę - oceniła minister. - Trzeba jeszcze wielu wysiłków, nie tylko pieniędzy, aby miasto wyglądało tak ładnie, jak pewne jego rejony. Po rozmowie z władzami miasta widzę, że postawiono sobie cel, którym jest maksymalne wykorzystanie pieniędzy europejskich. Tak właśnie się myśli i gospodaruje budżetem miasta.

<!** reklama>Wizyta we Włocławku była też okazją do przypomnienia o palącym problemie, jakim jest fatalny stan drogi krajowej numer 1 - potrzebna jest przebudowa tego odcinka.

- Jadąc tą drogą utwierdziłam się w przekonaniu, że starania prezydenta Włocławka o pieniądze na przebudowę są uzasadnione. Wytrzęsło mnie trochę - powiedziała minister Bieńkowska „Nowościom”. - Rozumiem, jaki to jest problem dla miasta. Częściowe naprawienie drogi nie wchodzi w grę. Kwota na sfinansowanie tej inwestycji jest nie do udźwignięcia dla miasta. Wielkim wysiłkiem dla Włocławka będzie sam wkład własny. Biorąc także pod uwagę położenie tej drogi, w zupełności rozumiem, że ta sprawa jest ważna.

Minister poinformowała, że lipcu po raz kolejny zweryfikowana zostanie lista projektów indykatywnych. - Jeżeli jakieś projekty z tej listy spadną, to mamy taki zamiar, wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury, aby do puli konkursowej dla miast prezydenckich dołożyć trochę pieniędzy - powiedziała Elżbieta Bieńkowska. - Jeśli chodzi o pozyskanie w konkursie środków na przebudowę „jedynki”, to projekt Włocławka ma ten wielki plus, że dokumentacja jest kompletnie przygotowana.

Przypomnijmy, że przebudowa włocławskiego odcinka „jedynki” nie została umieszczona na indykatywnej liście projektów finansowanych z programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”. Teraz szansą dla miasta jest procedura konkursowa.

Koszt remontu szacuje się na 300 mln złotych, tymczasem roczny budżet Włocławka to nieco ponad 380 mln złotych.

- Włocławski odcinek „jedynki” jest najgorszy technicznie od Gdańska do Cieszyna - mówi prezydent Andrzej Pałucki. - Droga ta jest ważnym korytarzem transportowym, konkurencją dla planowanej płatnej autostrady A1. Jej znaczenie wzrasta w związku z organizacją EURO 2012.