Początek sezonu z pewnością nie był wymarzony dla toruńskich piłkarzy. Po trzech kolejkach w dorobku FC Toruń był komplet możliwych wyników - wygrana, remis i porażka, w dodatku aż 1:6 z Clearexem Chorzów. Wysoka przegrana miała miejsce tuż po śmierci Marka Wiśniewskiego, twórcy toruńskiego futsalu. - Ten mecz odbył się w specyficznych okolicznościach, zaraz po śmierci Marka - powiedział Łukasz Żebrowski, szkoleniowiec naszej drużyny. - Do tego doszła słabsza dyspozycja dnia, która zupełnie nie przypominała poziomu, który chcielibyśmy prezentować. To był słabszy dzień i akurat wtedy silny przeciwnik zdołał to wykorzystać.
Z biegiem czasu zespół zacząć sobie jednak radzić coraz lepiej. Trener i piłkarze powtarzali co prawda, że gra nie jest jeszcze optymalna, ale i tak w dorobku FC Toruń co tydzień pojawiały się kolejne wygrane. W pewnym momencie zespół mógł pochwalić się serią sześciu zwycięstw rzędu, która wywindowała go na czoło tabeli. - Z początku sezonu rzeczywiście nie byliśmy zadowoleni, szczególnie z samej gry, nawet jeśli wygrywaliśmy. W miarę zbliżania się do końca pierwszej rundy drużyna się jednak rozkręcała. Wynik jest jak na razie fantastyczny i oczywiście trzeba cieszyć się z miejsca, na którym jesteśmy, natomiast nadal czeka nas dużo pracy. Uważam, że z naszego zespołu można jeszcze sporo wycisnąć i poprawić. Mam na myśli jakość gry i właściwie każdego jej elementu. Zaznaczę jednak, że paradoksalnie taka poprawa wcale nie musi się przekładać na wyniki, bo dobra, zbilansowana gra nie musi od razu oznaczać lepszego rezultatu. Łatwych meczów i łatwych rywali po prostu nie ma. Postaramy się jednak do jak najlepszych wyników dołożyć jak najlepszy futsal. Nadal się rozkręcamy i nadal możemy grać lepiej. Uważam, że potrafimy wznieść się na jeszcze wyższy poziom - powiedział Żebrowski.
Są nowe twarze
Jeszcze przed początkiem sezonu do drużyny dołączyło kilku nowych zawodników, na razie będących w cieniu ligowych wyjadaczy. W trakcie rundy szansę gry od pierwszej minuty otrzymał w jednym ze spotkań bramkarz Dawid Wędołowski. Dla 20-latka był to debiut w podstawowym składzie.
- Pokazał się z dobrej strony. Trzeba jednak powiedzieć sobie jasno, że musi twardo stąpać po ziemi. Ten mecz ma go zmobilizować do jeszcze cięższej pracy. Inni chłopcy, którzy przyszli do nas bez doświadczenia futsalowego, jeszcze nie dostali zbyt wielu szans, bo muszą przejść cały okres adaptacji w tej dyscyplinie. Dzielnie to znoszą. Starają się, podpatrują bardziej doświadczonych kolegów i cały czas się rozwijają - powiedział trener FC Toruń.
Młodzi piłkarze powalczą o swoje Euro
Łukasz Żebrowski pracuje nie tylko w toruńskim klubie - jest również selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 19. Niedawno nasza kadra odbyła zgrupowanie w Bochni, w ramach którego nie zabrakło dwóch meczów kontrolnych.
- Są to przygotowania do mistrzostw Europy, które w 2019 roku odbędą się w Rydze. Wcześniej, bo już w dniach 26-31 marca, pojedziemy do Finlandii na eliminacje. W naszej grupie mamy Francję, Kazachstan i Finów. Losowanie jest niezłe, ale szanse oceniam 50 na 50. Teoretycznie najcięższym przeciwnikiem będą Francuzi, którzy mają indywidualności. Grupa jest jednak taka, że możemy pokusić się o awans. Mogliśmy wylosować gorzej - powiedział trener Żebrowski. Przed marcowymi eliminacjami, w styczniu lub w lutym, kadra rozegra jeszcze dwa spotkania kontrolne, na razie nie wiadomo jeszcze, z jakim przeciwnikiem.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
