Matthew, Neil, Stephen i Darragh to zwiadowcy nadciągającej do Torunia 1,5-tysięcznej armii irlandzkich fanów. Wyspiarze bez wytchnienia testują atrakcje naszego miasta.
<!** Image 3 align=none alt="Image 190700" >
Matthew Jordan, Neil Byrne, Stephen Clarke oraz Darragh Vallely to studenci z Dublina, którzy razem dopingują irlandzką reprezentację.
- Mamy za sobą wiele wspólnych wyjazdów, zwłaszcza na mecze kwalifikacyjne do Euro - mówi nieco zaspany Neil. Byliśmy m.in. na meczach z Andorą i Estonią.<!** reklama>
- A dwa lata temu na pamiętnym meczu w Paryżu, kiedy Thierry Henry pomógł sobie ręką i strzelił bramkę - dodaje zachrypnięty Matthew. - Gola uznano i tak nie awansowaliśmy do mistrzostw świata.
Czwórka przyjaciół przyjechała do Torunia pociągiem z Poznania, gdzie na stadionie przy Bułgarskiej obejrzą mecze z Chorwacją i Włochami. Pojedynku z mistrzami świata w Gdańsku nie obejrzy jednak Stephen, któremu nie udało się kupić wejściówki. Goście z Irlandii mieli więc do wyboru dwa miasta gospodarzy. Dlaczego wybór padł na Toruń?
- Bo jest wspaniały - tłumaczy Matthew. - Wasze miasto ma dobre hotele, no i nie jest zbyt drogie, szczególnie w porównaniu z Poznaniem.
- Nie bez znaczenia jest także fakt, że Toruń leży pomiędzy Poznaniem a Gdańskiem - kontynuuje Neil. To dlatego wielu Irlandczyków wybrało to miasto. Są połączenia kolejowe, więc nie ma problemu z podróżowaniem.
Trzeba przyznać, że irlandzki kwartet ma pozytywne nastawienie do świata. Najlepiej świadczą o tym zachwyty nad polską koleją. Nie zwracają także uwagi na kontrowersje narosłe po emisji niesławnego programu BBC, choć przyznają, że wyłaniający się z niego obraz nietolerancji jest przerażający.
- Gdziekolwiek pójdziesz, jeśli będziesz traktował ludzi właściwie i z szacunkiem, to wierzymy, że odwdzięczą się tym samym - podsumowuje Neil. - Tak więc gdziekolwiek pojedziemy, zawsze będziemy się zachowywać przyjacielsko. Kiedy wylądowaliśmy w Poznaniu, przywitała nas grupa Polaków, którzy życzyli nam udanego pobytu, to miłe.
Dublińczycy przed przyjazdem do Torunia wiedzieli, że jest to miasto studenckie. O toruńskiej Starówce nie słyszeli. Przyznają, że całe miasto jest przepiękne, ale najbardziej przypadły im do gustu tutejsze dziewczęta. Poza nimi poznawanie uroków Torunia kończy się na razie na klubach. Pytani o wrażenia po obejrzeniu Ratusza odpowiadają tylko, że dotąd „nie mieli go okazji oglądać”. Tymczasem z lokalizacją baru z ich ulubionym guinnessem nie mieli problemu. Podkreślają jednak, że przyjechali przede wszystkim kibicować.
- Będziemy dziś dopingować Polaków w strefie kibica - obiecuje Matthew. - Myślę, że wygracie i spotkamy się w finale Polska - Irlandia!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?