Najgorsi lokatorzy - ranking według właścicieli mieszkań - oni zamienią lokal w pobojowisko. Jak sobie z nimi radzić?
W myśl nieprawomocnego jeszcze wyroku Sądu Rejonowego w Chełmnie państwo K. mają zapłacić właścicielce za remont, wraz z odsetkami. Panią Urszulę uratowała precyzyjna umowa najmu. Jej punkt 10. ust. 1 stanowił , że wynajmujący po zakończeniu najmu jest zobowiązany do odnowienia lokalu, dokonania bieżących napraw, a także zwrotu równowartości zużytych elementów wyposażenia.
- Brudasy to najpowszechniejszy typ lokatora-potwora, na którego narzekają właściciele mieszkań. „Golasy” zalegają z czynszem. Gniazdownicy anektują „M” i potrafią nawet zmienić zamki w drzwiach. Niestety, zdarzają się też złodzieje. Bo jak inaczej nazwać lokatora, który wyprowadza się z czyjąś lampa i krzesłem? - pyta retorycznie pani Beata, pośrednicząca w wynajmie nieruchomości w Toruniu. - Mając kontakt z właścicielami nieruchomości słyszę naprawdę wiele skarg na lokatorów. Pomijając skrajne przypadki, powszechny jest brak higieny, dbałości o udostępniony lokal i przekonanie, że wszystko w nim wolno. Niestety, ale tak to nie działa - to przecież czyjaś własność! Zawsze namawiam do precyzyjnego konstruowania umowy najmu.
Zobacz także: Karambol na A1 pod Toruniem. Zginął 28-latek. Jechał pod prąd autostradą, a potem uciekł. Tomasz B. stanie przed sądem