Najgorsi lokatorzy w Toruniu: brudasy, gniazdownicy, golasy. Właściciele mieszkań narzekają i pozywają do sądu
Niestety, ale niezbyt lubianymi lokatorami są również rodziny z małymi dziećmi, właściciele zwierząt i osoby ukrywające źródło dochodu. - Jeśli kandydat na lokatora nie pokaże mi umowy o pracę, to niczego mu nie wynajmę. Może nawet leksusem podjechać. Muszę wiedzieć, że jest wypłacalny i do kogo w razie czego pukać po pieniądze za czynsz czy media. Jak się kandydat spóźni na zawarcie umowy najmu 5 minut, to żegnam. Z czynszem też się będzie spóźniał - podsumowuje pewna właścicielka „M” z Torunia. Zapewnia, że nie jest zbyt surowa. Tłumaczy, że to szereg przykrych doświadczeń z lokatorami wyrobił w niej takie twarde podejście.
POLECAMY
Wystartowały zdjęcia do bollywoodzkiego filmu, w którym gra Toruń. Zdjęcia z planu
Prawnicy zapewniają, że są sposoby na to, by właściciel mieszkania mógł się zabezpieczyć przed nieuczciwym lokatorem. Pierwsza rzecz to umowa. Adwokat Mariusz Lewandowski z Torunia zwraca uwagę na umowę najmu okazjonalnego, która chroni przed "gniazdownikami", czyli osobami, które anektują na swoje czyjeś mieszkanie.
zdjęcie ilustracyjne