Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw jest przestępstwo, potem policja łapie sprawcę, który na końcu gdzieś... znika

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Poszukiwany Hubert Zabłotny FOT.: WWW.POSZUKIWANI.POLICJA.PL
Poszukiwany Hubert Zabłotny FOT.: WWW.POSZUKIWANI.POLICJA.PL
Gdyby sąd nie wypuścił na wolność 31-letniego Huberta Zabłotnego, za dwa miesiące kończyłby 7-letni wyrok. A tak nawet nie zaczął odsiadki. Przed wymiarem sprawiedliwości ukrywają się też inni skazani.

W listopadzie 2007 roku Hubert Zabłotny prowadził mercedesa z pięcioma pasażerami. W Złotorii samochód przebił płot posesji, koziołkował i uderzył w garaż. Zginął jeden pasażer, a dwóch zostało poważnie rannych. Kierowca miał 1,4 promila alkoholu w organizmie.
[break]

Hubert Zabłotny został od razu tymczasowo aresztowany, ale za kratami przebywał tylko do pierwszej rozprawy w procesie. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia zgodne z tym, co ustaliła prokuratura. Zaraz po tym jego obrońca zawnioskował o zamianę tymczasowego aresztu na 100 tys. zł kaucji i zakaz opuszczania kraju. I sędziowie Sądu Rejonowego na to się zgodzili. Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód od razu złożyła zażalenie.

- Prokuratorzy znali go z innej sprawy, gdzie stosował sporo zabiegów, aby uniknąć odpowiedzialności i między innymi dlatego chcieliśmy aresztu - wspomina Artur Krause, który w tamtym czasie był szefem prokuratury oskarżającej.
Hubert Zabłotny został prawomocnie skazany na 7 lat pozbawienia wolności. Ale zniknął, nim wezwano go do stawienia się w zakładzie karnym. Prawdopodobnie przebywa w Australii.

W 2008 roku uchylenie aresztu badał sędzia Lech Gutkowski z toruńskiego Sądu Okręgowego. Orzekł, że nie popełniono błędu.

- Oskarżony przyznał się do winy - tlumaczył w 2009 roku. - Złożył wyjaśnienia zgodne z ustaleniami prokuratury. To wystarczające przesłanki do uchylenia aresztu. Jestem pewien, że oskarżony prędzej czy później odsiedzi wyrok.

- Podtrzymuję tę opinię - mówi dziś sędzia Lech Gutkowski.

Za kratkami próżno szukać także Roberta Ringerta, który w czerwcu 2000 roku zamordował na toruńskim poligonie kolegę. Nie wrócił z przepustki w 2009 r. Wcześniej, w 2003 r., w ten sposób uciekł z więzienia także Sylwester Krajewski, skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo w czerwcu 1992 r. w lesie w Dzikowie pod Toruniem małżonków Lubomiry i Wojciecha K.
Ich wszystkich i wielu innych szuka policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska