<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/lietz_krzysztof.jpg" >Zanosi się na to, że Grupa Kapitałowa Energa bardzo poważnie wzięła się do dzieła i ma zamiar pobudować stopień wodny z elektrownią poniżej tamy we Włocławku. Na razie jednak brnie przez gąszcz formalności. Czy z tej papierkowej i przygotowawczej dżungli wybrnie, zobaczymy. Każdy inwestor w Polsce wie, że sama budowa to mały pikuś w porównaniu z tym, co trzeba przejść, zanim uzyska się zielone światło dla inwestycji, czyli pozwolenie na budowę.
<!** reklama>Myśl o wzniesieniu stopnia wodnego na Wiśle poniżej starej tamy we Włocławku ma już grubo ponad trzydzieści lat i na razie nic z tego nie wyszło. A przymiarek do tego przedsięwzięcia było już kilka, z wmurowaniem kamienia węgielnego pod stopień wodny „Ciechocinek” włącznie. I nic. Dlatego teraz z wielką ostrożnością patrzę na plany grupy Energa.
Ta z kolei przygotowuje się do głównej batalii o tę inwestycję, którą przyjdzie jej rozegrać z ekologami. Ci, jak na razie, siedzą cicho i czekają na więcej szczegółów, które prawdopodobnie pojawią się w specjalnej karcie informacyjnej projektu budowy elektrowni na Wiśle, która ma powstać w ciągu kilku najbliższych tygodni. Przewiduję jednak, że rozpoczęciem prawdziwego boju z ekologami o tę inwestycję będzie dopiero raport o środowiskowych jej uwarunkowaniach. Ten ma się pojawić pod koniec tego roku. Jestem pewny, że cokolwiek w nim będzie, to i tak obrońcy środowiska naturalnego nie pozostawią na nim suchej nitki. A postawienie zapory tam, gdzie tamę stawiają ekolodzy, będzie wielką sztuką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?