„Tramwaj Moniuszko” kursował trasą „jedynki”.
- To był odpowiednio wybrany pojazd. Nie mógł być zbyt głośny, musiało się w nim zmieścić pianino, które zresztą należało przypiąć do podłoża. Zapowiedzi przystanków trzeba było wyłączyć, za to nagłośnić zapowiedzi utworów, a na wyświetlaczach zamiast przebiegu trasy pokazywać informacje o koncercie – opowiada pomysłodawca i dyrektor „Probaltiki” Henryk Giza.
„Tramwaj Moniuszko” jeździł przez 3 i pół godziny. Byli tacy pasażerowie, którzy spędzili w nim cały ten czas.
Motywem przewodnim tegorocznego festiwalu było 500 lat (licząc od rządów Zygmunta Starego) „złotego okresu” polskiej kultury. Program obejmował muzykę kilku stuleci. Grający na historycznych puzonach, występujący w strojach z epoki warszawski zespół Trombastic przedstawił twórczość renesansu, również tę, która powstała w Polsce. A na finał Sinfonia Varsovia z wiolonczelistą Marcinem Zdunikiem zagrała m.in. ukończony przez kompozytora zaledwie kilka miesięcy temu, poruszający koncert wiolonczelowy Pawła Mykietyna.
- Zależało nam też na tym, żeby w programie prawie każdego koncertu znalazł się utwór Moniuszki, w związku z 200-leciem urodzin kompozytora – mówi Henryk Giza.
**
Zobacz także: Cztery tony karmy dla toruńskiego schroniska**
Moniuszkowskie utwory, także te najpopularniejsze pieśni i arie, zabrzmiały więc nie tylko w wykonaniu orkiestry i śpiewaków, ale też w opracowaniu na pięć instrumentów dętych czy na… cztery kontrabasy. A zespół Terem z Sankt Petersburga „Prząśniczkę” zagrał na rosyjskich instrumentach ludowych: domrach i bajanie.
- Zależy nam na tym, by program był urozmaicony, a wykonawcy nieprzypadkowi - dodaje Henryk Giza.
Wśród wykonawców 26. „Probaltiki” byli i „starzy przyjaciele” festiwalu, jak zespół dęty Gotlands Blasarkvintett ze Szwecji, i debiutujące na nim żeńskie duo Dryades z Finlandii. Dla jednej z fińskich artystek to była pierwsza wizyta w Polsce.
- Na nasze festiwale może przyjść każdy. Tradycyjnie wejściówki są bezpłatne. Staramy się pewną pulę wejściówek rozdawać z wyprzedzeniem, a część tuż przed koncertami, z myślą o tych, którzy nie mają czasu wcześniej ich odebrać i o tych, którzy właśnie przyjechali do Torunia - mówi Henryk Giza. - Są słuchacze, którzy już pytają o przyszłoroczny festiwal…
Sponsorami 26. „Probaltiki” byli Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, miasto Toruń, województwo kujawsko-pomorskie, TZMO S.A., a także „Nova Trading”, fabryka „Kopernik” i salon „Autoreve”.
Zobacz także:
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?