"Wolność + Sprawiedliwość + Niepodległość = Solidarność" oraz "Solidarność = Polska" - oto nowe toruńskie zabytki, które właśnie trafiły do rejestru. Dwa hasła z czasów stanu wojennego znajdują się na murze Przyczółka Mostowego. O umieszczenie ich na liście zabytków zabiegali członkowie komitetu Solidarni - Toruń pamięta. Dobrą nowiną o tym, że starania zostały zakończone sukcesem podzielił się jego prezes, Jan Wyrowiński.
"Napisy z okresu stanu wojennego w Polsce z końca 1982 r. zlokalizowane na murze szyjowym Przyczółka Mostowego przy ul. Podgórskiej 6/10 w Toruniu są symbolem protestu skierowanego przeciw totalitarnej władzy komunistycznej, manifestowanego w przestrzeni publicznej. Tym samym są one cennym dokumentem ilustrującym jeden z etapów opozycyjnej walki politycznej o odzyskanie wolności i demokracji w kraju. Świadkiem historii są również ślady po podejmowanych próbach zamalowania napisów, bowiem świadczą o sposobach walki władzy z opozycyjnym podziemiem" - czytamy w uzasadnieniu decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Polecamy
- Te psy czekają na nowy dom. Zobacz, które ostatnio przyjęto do toruńskiego schroniska
- Areszt dla złodzieja porsche. Ukradł też inne auta i napadł na policjanta!
- Najgorsze i najbardziej zaśmiecone miejsca w Toruniu. Zobacz zdjęcia!
- Ile zarobił "Tyson" w turnieju GROMDY? Otworzy szkółkę boksu w Toruniu? Nakręcą film?
Tego typu pamiątek zachowało się bardzo niewiele, w Toruniu wciąż jednak mamy takie dwie. Muru, który jest dziś jedyną pozostałością Zakładów Mięsnych wciąż jeszcze trzymają się hasła "TV Kłamie" (niedawno ktoś do TV domalował P) oraz "Mięso i mydło dla narodu". O tym napisie wiemy bardzo wiele, ponieważ rok temu z naszą redakcją skontaktował się jego autor, Stanisław Kuczorski. Przyniósł ze sobą upoważnienie do malowania haseł wystawione 11 listopada 1981 przez Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność", pod którym podpisał się ówczesny wiceprzewodniczący toruńskiej "Solidarności" Zbigniew Iwanów. Jak to się stało, że wymalowane niemal 40 lat temu hasła zachowała się w tak dobrym stanie?
- To była bardzo dobra farba z Towimoru, służyła do malowania statków - wspominał pan Stanisław.
Chociaż robota była legalna, hasłami i tak od razu zajęła się bezpieka.
- Jeździli za nami taką szarą nysą i zamalowywali - dodaje opozycjonista. - Takiej dobrej farby jednak nie mieli i chociaż nasz napis był zamalowywany wiele razy, i tak go widać.
Nie wiadomo tylko, jak długo. Zgodnie z uchwalonym przez Radę Miasta planem zagospodarowania przestrzennego mur ma zostać zburzony, na pamiątkę po toruńskiej rzeźni zbudowanej w latach 80. XIX wieku i później wiele razy modernizowanej, ma pozostać tylko fragment bramy od strony ulicy Targowej. Plany jednak zawsze można zmienić, fragment muru z hasłami zostawić, albo przenieść w miejsce, gdzie nic się temu nie stanie. Rozwiązań jest wiele, wystarczy tylko odrobina dobrej woli.
Przypomnijmy, że do niedawna w Toruniu był jeszcze, pochodzący z czasów stanu wojennego napis "Wrona skona". Mur z inskrypcją został znaleziony niedaleko toruńskich "Płatków" podczas budowy nowego mostu. W blasku fleszy i przy dużym zaangażowaniu budowniczych przeprawy i toruńskich drogowców, został przeniesiony na Wydział Prawa UMK, gdzie później został zniszczony.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?