Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napoje energetyczne nie boją się kryzysu

Jacek Kiełpiński
Woda, cukier, kofeina, tauryna, witaminy - to składniki większości tak zwanych energetyków. By zadziałały potrzebna jest jeszcze reklama. Niektórzy twierdzą, że ona jest tu najważniejsza.

Woda, cukier, kofeina, tauryna, witaminy - to składniki większości tak zwanych energetyków. By zadziałały potrzebna jest jeszcze reklama. Niektórzy twierdzą, że ona jest tu najważniejsza.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198408" sub="Napoje energetyczne w połączeniu z siedzącym trybem życia, to koszmar dla organizmu [Fot. : Adam Zakrzewski]">Wszystko zaczyna się i kończy na „Red Bullu”. Austriacki produkt stworzył nowy segment rynku napoi, który jest stawiany za wzór pod względem dynamiki wzrostu, jeśli chodzi o całą gospodarkę światową. 

Na naszym globie sprzedaje się dziś około 7 miliardów puszek i butelek z napojami tego typu rocznie. Siedemdziesiąt procent tego rynku należy nadal do „Red Bulla”. Bo choć najdroższe napoje tej firmy niczym w swym składzie nie różnią się od wielu zdecydowanie tańszych konkurentów, to „Byk” jest najbardziej widoczny za sprawą reklamy totalnej. Od wyścigów samochodowych, przez sporty ekstremalne, skoki narciarskie aż po rekordowy skok Feliksa Baumgartnera z ponad 39 kilometrów - wszędzie ze sponsoringiem wchodzi właśnie „Red Bull”. Żyjemy w epoce tego napoju. Ale czy wyjdzie nam to na zdrowie?<!** reklama>

- Zależy kto pije, kiedy i ile - zastrzega Krystyna Jaworska, ordynator oddziału kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Są to napoje o silnym działaniu pobudzającym, głównie za sprawą kofeiny. Jestem zdecydowanie przeciwna, by piły je dzieci, a to niestety obserwujemy coraz częściej. Zresztą producenci sami przed tym przestrzegają małym druczkiem. Jeśli chodzi o dorosłych, wszystkie osoby z problemami kardiologicznymi powinny ich unikać.

Mechanizm szkodliwego działania energetyków odsłania doktor Jacek Gessek, ordynator kardiologii w toruńskim Szpitalu Miejskim.

- W przypadku nadciśnienia i choroby wieńcowej może po wypiciu czegoś takiego dojść do groźnych zaburzeń rytmu. A przy zwiększonym rytmie pogłębia się niedokrwienie serca, po prostu w czasie rozkurczu serce nie zdąży się wypełnić krwią, gdy już dochodzi do kolejnego skurczu. To może być naprawdę groźne.

O szkodliwej modzie na napoje energetyczne mówi Sławomir Nowak z Katedry Żywienia i Dietetyki Collegium Medicum UMK. - Brakuje uregulowań prawnych, panuje zmowa milczenia na ten temat. Dlatego rozpoczynamy zakrojone na szeroką skalę badania spożycia tych napojów przez dzieci i młodzież.

Ocenia się bowiem, że już połowa polskich dzieci pija energetyki.

- Tymczasem w wielu krajach napoje tego typu są dostępne tylko w aptekach, a w innych nie sprzedaje się ich osobom niepełnoletnim - dodaje Sławomir Nowak. - Najciekawsze badania pochodzą z USA. Opisywane są przypadki agresji, a nawet wizji będących przyczyną wypadków drogowych. Zauważono także problemy z uzależnieniem i stany depresyjne po ich odstawieniu. Tam się o tym coraz głośniej mówi. U nas zaczynamy te problemy dopiero zauważać.


Warto wiedzieć

Dlaczego łatwo przesadzić z kofeiną?

Lekarze przypominają, że buteleczka energetyka to równowartość dużej filiżanki kawy sypanej, która zawiera około 80 miligramów kofeiny.

Jeden napój tego typu zawiera od 28 do 90 miligramów kofeiny. Bezpieczna dawka dzienna to 200 miligramów. A kofeina jest też choćby w coli (50 mg), czekoladzie (70 mg).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska