Nastolatki przed sąd

Policja z Lipna zakończyła postępowanie dotyczące przestępstw nieletnich dziewcząt.

Jedno dotyczyło wydarzenia z drugiego dnia świąt wielkanocnych na bulwarach im. Poli Negri w Lipnie. Siedzącą na ławce 18-latkę zaczepiły cztery nastolatki. Zaczęło się od wyzwisk i oplucia. W obronie atakowanej dziewczyny stanął towarzyszący jej 22-latek. Wtedy agresywne napastniczki zaczęły okładać pięściami i kopać broniącą się parę. Po interwencji przechodnia odgrażające się pobiciem i pozbawieniem życia dziewczyny odeszły, a pokrzywdzeni o tym, co się zdarzyło zawiadomili policjantów. 18-latka trafiła na obserwację do szpitala. Na szczęście skończyło się u niej na drobnych obrażeniach, natomiast mężczyzna doznał urazu palca. Policjanci ustalili napastniczki. To trzy gimnazjalistki w wieku 15, 16 i 17 lat. Wszystkie usłyszały już zarzuty pobicia i gróźb karalnych. O karze zadecyduje wkrótce sąd rodzinny i nieletnich.

Policjanci z Lipna zakończyli także postępowanie w sprawie szeregu wymuszeń rozbójniczych, dokonanych na szkodę pięciu uczniów podstawówki w wieku 12-14 lat. Sprawczynią tego trwającego przez niemal cztery miesiące procederu, okazała się 15-letnia uczennica tej samej szkoły. Zastraszając wyłudzała ona od pokrzywdzonych pieniądze. Często też ich biła, kopała, popychała, szczypała, a nawet groziła swoim bratem, który póki co "siedzi" w więzieniu. Działając w ten sposób kilkakrotnie wymusiła od każdego z nich, drobne kwoty pieniędzy. Sprawa wyszła na jaw, gdy w końcu któryś spośród pokrzywdzonych uczniów, zdecydował się przerwać milczenie. Ta sprawa także trafi do sądu rodzinnego.