Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze są faworytkami

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej jest faworytem tego spotkania. - W żadnym wypadku jednak Macedonek nie lekceważymy, bo potrafią zaskoczyć - mówi selekcjoner Roman Jaszczak.

Reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej jest faworytem tego spotkania. - W żadnym wypadku jednak Macedonek nie lekceważymy, bo potrafią zaskoczyć - mówi selekcjoner Roman Jaszczak.

<!** Image 2 align=none alt="Image 191295" sub="Wczoraj polskie zawodniczki trenowały na stadionie miejskim [Fot.: Jacek Smarz]">Nieco po cichu, bez błysku fleszy i wywiadów, a obecnie - w cieniu męskiego Euro, polskie piłkarki pną się w górę tabeli. Po siedmiu rozegranych meczach eliminacyjnych zgromadziły 13 punktów i znajdują się na trzecim miejscu w grupie. Wyprzedzają je Rosjanki (15 pkt) i Włoszki (24 pkt., ale po ośmiu meczach). Macedonki zajmują ostatnią, szóstą lokatę. Zgromadziły dotąd tylko dwa punkty. Teoretycznie dzisiejszy mecz, który rozpocznie się o godzinie 17. na stadionie przy ul. Bema, nasza reprezentacja powinna wygrać.<!** reklama>

Nie stracą czujności

- Jesteśmy faworytkami tego meczu, ale nie zmierzamy stracić czujności ani na minutę - zapewnia Marta Stobba, grająca na pozycji prawej pomocniczki. Na co dzień - razem z napastniczką Agnieszką Winczo - w niemieckim Cloppenburgu, gdzie zresztą też pracuje jako trenerka najmłodszych dziewcząt piłkarek.

Ostatni mecz eliminacyjny Polki rozegrały w minioną sobotę. W Sarejewie pokonały reprezentację Bośni i Hercegowiny 2:0. Obie bramki zdobyła czołowa, doświadczona napastniczka Anna Żelazko (w 9. i 27. min. z karnego). - Po meczu dziewczyny razem ze sztabem trenerskim siadły przed telewizorem, aby kibicować panom, grającym z Czechami. Wielka szkoda, że męska reprezentacja nie powtórzyła naszego wyniku - nie bez przekąsu komentuje selekcjoner Roman Jaszczak.

I piłkarki, i trener coraz głośniej mówią o tym, jak traktowane są przez PZPN. Czują się złem koniecznym (przepisy UEFA obligują do prowadzenia sekcji kobiecej piłki nożnej), niedocenianym i niedoinwestowanym.

Traktowane po macoszemu

- Nie tyle jednak chodzi nam o pieniądze, chociaż najlepsze ekstraligowe piłkarki w Polsce nie zarabiają więcej niż 4 tysiące złotych, co o sposób traktowania - mówi Marta Stobba. - To przykre, że oszczędza się na odnowie biologicznej dla nas, transporcie, strojach i wielu innych sprawach. W końcu jesteśmy częścią reprezentacji narodowej. Reprezentację kobiet w siatkówce, piłce ręcznej czy koszykówce traktuje się lepiej, niż nas.

Tymczasem, jak podkreśla selekcjoner, piłka nożna kobiet to obecnie jedna z najprężniej rozwijających się dyscyplin sportowych w Polsce. Mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego też obserwują wysyp nowych, dziewczęcych drużyn, coraz częściej grających w małych miejscowościach.

Szeroko o reprezentacji kobiet w piłce nożnej i jej problemach - w najbliższym Magazynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska