Nauczyciele z regionu wspierają kolegów w Krakowie, a szef toruńskiej Solidarności krytykuje Piotra Dudę

Jak na razie szanse na porozumienie z rządem w sprawie podwyżek są marne. Nauczyciele tym bardziej starają się mówić jednym głosem. W nocy z poniedziałku na wtorek do Krakowa pojechała nauczycielka z jednej z toruńskich szkół. Podczas trwającego w kuratorium protestu będzie przez dwa dni reprezentować region toruńsko-włocławski „Solidarności”.

- To nasza zasłużona działaczka, twórczyni struktur związkowych w swojej szkole. Postanowiła w imieniu nas wszystkich wesprzeć protestujących kolegów - mówi Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Toruniu. - U nas na razie nie ma protestu w kuratorium, ale każdy scenariusz jest możliwy.

Region bydgoski w Krakowie reprezentować będą: Małgorzata Chylewska, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Bydgoszczy oraz Mariusz Kolasiński, szef „Solidarności” w Żninie.

Czytaj też:
Zarobki w wojsku 2019
Zarobki w policji 2019
Zarobki nauczycieli. Paski płacowe

- Jedziemy do Krakowa w nocy z wtorku na środę - mówi Mariusz Kolasiński. - Będziemy wspierać kolegów, natomiast decyzję o formie protestu podejmiemy na miejscu. Na pewno chcemy się do tej akcji przyłączyć. Będziemy rozmawiać, dyskutować z naszymi związkowcami z innych regionów.

Jerzy Wiśniewski krytycznie odnosi się do słów Piotra Dudy, przewodniczącego „Solidarności’, które publicznie padły kilka dni temu.

- Mówi, że go nie obchodzi co robi ZNP i inne związki oraz co robi Sławomir Broniarz. Takie słowa w sytuacji, kiedy potrzebna jest jedność, to trafienie kulą w płot. Wielu ludzi, również tu w Toruniu, jest mocno zniesmaczonych. Rozumieją, że siła strajku pochodzi ze współdziałania, a nie podziałów. I jeśli się nawet między sobą różnimy, a tak jest, to powinno to zejść na drugi plan - grzmi Jerzy Wiśniewski.

Zobacz też: Plac bpa Chrapka - wideo z drona