Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nazwy kluczowych węzłów na A1 ciągle bez Torunia!

Paweł Kędzia
Dwa lata temu w Czerniewicach stanęły tablice z nawami "Toruń Południe". Wygląda na to, że nazwy węzłłów "Lubicz" i "Turzno" pozostaną bez zmian
Dwa lata temu w Czerniewicach stanęły tablice z nawami "Toruń Południe". Wygląda na to, że nazwy węzłłów "Lubicz" i "Turzno" pozostaną bez zmian Jacek Smarz
Fiasko toruńskiego lobby w sprawie nazw węzłów wokół Torunia. Ministerstwo odpowiada, że nie ma pieniędzy na tę operację.

Senator Przemysław Termiński omal nie spadł z krzesła, kiedy otrzymał odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w sprawie zmiany nazw węzłów autostradowych wokół Torunia.

„Biorąc pod uwagę prognozowane koszty przedsięwzięcia oraz ograniczone możliwości finansowe Krajowego Funduszu Drogowego, na chwilę obecną zmiana nazw węzłów „Turzno” i „Lubicz” nie jest planowana.” - przekonują ministerialni urzędnicy. Powołują się przy tym na przypadek węzła „Czerniewice” przechrzczonego dwa lata temu na „Toruń Południe” i „wysokie koszty wprowadzenia zmian nazw węzłów, w części kosztów faktycznie poniesionych oraz kosztów zabezpieczenia konstrukcji”.

Polityk z Torunia tylko łapie się za głowę.

- To jest kuriozalna sytuacja - komentuje senator Przemysław Termiński.- Obserwując inne wydatki rządu, aż trudno uwierzyć, że nie stać ich na wymianę kilku tablic. Będę dalej pisał w tej sprawie, bo obecne tłumaczenia przyjmuję na zasadzie braku politycznej woli niż faktycznych argumentów.

Czytaj też: Ile zarobił prezydent Michał Zaleski?

To fiasko toruńskiego lobby, które działało w tej sprawie. Na rzecz Torunia działali zarówno politycy poprzedniej kadencji, jak Zbigniew Girzyński, czy Grzegorz Karpiński, jak również obecnej kadencji.

W październiku 2015 roku nastąpiła zmiana nazwy węzła „Czerniewice” na „Toruń Południe”, a rząd premier Ewy Kopacz przygotował rozporządzenie w sprawie pozostałych nazw. Po zmianie rządów, jak widać, projekt trafił do kosza.

Jednocześnie pracownicy ministerstwa wskazują, że obecnie możliwe jest finansowanie przez samorząd zadań na sieci dróg krajowych. Czy prezydent Torunia będzie skłonny zapłacić za nazwę miasta przy autostradzie?

>>>Czytaj na następnej stronie<<<

Od kilku lat urzędnicy ministerstwa i Generalnej Dyrekcji wiją się i tłumaczą, dlaczego wokół Torunia wciąż funkcjonują nazwy „Turzno” i „Lubicz” zamiast „Toruń Północ” i „Toruń Wschód”, analogicznie jak ma to miejsce np. wokół Włocławka.

Od dwóch lat, co kilka miesięcy kolejne instytucje zapewniają, że już za chwilę, za momencik oto Toruń pojawi się na tablicach informacyjnych przy autostradzie. Tak się jednak nie dzieje.

Przeczytaj także: Dusicielka. Mroczna opowieść z toruńskiego magistratu

Ba, kolejny ekipy lekceważą obowiązujące w tej sprawie przepisy.

„Z inicjatywy ministra infrastruktury podjęto działania, których efektem jest zarządzenie nr 10 generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad zmieniające zarządzenie w sprawie ustalenia oznakowania kierunkowego dla dróg krajowych” - czytamy w odpowiedzi ministerstwa z 2010 roku w sprawie nazewnictwa węzłów autostrady A4 na terenie Rudy Śląskiej. Chodzi o zarządzenie nr 10 z 2009 roku. „Od dnia wejścia w życie ww. zarządzenia zmieniającego węzły drogowe oznacza się nazwami pobliskich miast lub miejscowości posiadających istotne znaczenie gospodarcze lub komunikacyjne, w szczególności tych, których liczba mieszkańców jest większa niż 100 000. Do miejscowości tych zalicza się aktualne miasta wojewódzkie oraz miasta z listy miast wojewódzkich z lat 1975-1998. Jedynie w uzasadnionych przypadkach dopuszczać się będzie oznaczanie węzłów drogowych nazwami miejsc geograficznych istotnych z punktu widzenia historycznego lub kulturowego.”

>>> Czytaj na następnej stronie <<<

Niestety, Toruń konsekwentnie nie może doczekać się tego zaszczytu. Rząd Ewy Kopacz przygotował nawet rozporządzenie w tej sprawie. Wiceminister Paweł Olszewski zapewniał, że logiczne, intuicyjne i czytelne oznakowanie zastąpi dotychczasowy eksperyment. Jednak po zmianie władzy, nad projektem zebrały się czarne chmury.

[b]Czytaj również: Były policjant skazany za przekroczenie uprawnień[/b]

- Z uwagi na przewidywane wysokie koszty przeprowadzenia tego rodzaju zmian oraz wobec faktu, że zmiana nazw węzłów jest elementem szerszego projektu dotyczącego wprowadzenia oznakowania eksperymentalnego (...), zasadność i sposób wprowadzenia ww. zmian jest ponownie analizowana pomiędzy komórkami MIiB oraz we współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad - urzędnicy już jesienią ubiegłego roku wycofywali się rakiem z tego pomysłu.

Z czego wynikają wysokie koszty zmiany nazewnictwa? W tej sprawie napisaliśmy do Ministerstwa Infrastruktury, ale dotychczas pytania zostały bez odpowiedzi.

- To pokazuje niechęć w stosunku do petycji, którą złożyły władze miasta i parlamentarzyści różnych opcji - komentuje poseł Tomasz Lenz (PO). - Chodzi o to, żeby podróżni mieli jasną informację, gdzie zjechać, żeby dojechać do miasta interesującego ich, czy to pod kątem turystycznym, czy biznesowym. Argumenty, że zmiana nazw jest zbyt kosztowna są skandaliczne. Za rządów Platformy Obywatelskiej został przeprowadzony eksperyment, a następnie przygotowane rozporządzenie w tej sprawie, o co szczególnie zabiegał ówczesny poseł Grzegorz Karpiński, ale rząd PiS się z tego wycofał.

W tej sprawie próbowaliśmy skontaktować się z posłami rządzącej koalicji. Bezskutecznie. Do tematu wrócimy.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska