Nesta szczodra dla miasta i toruńskiego sportu

Jadących od strony Bydgoszczy od lipca będzie witać w Toruniu już nie tylko nowy market budowlany, ale i przebudowana na potrzeby kolejnych inwestycji Szosa Bydgoska.

- Niewielka kosmetyka - tak mówi o przebudowie Szosy Bydgoskiej Jerzy Bańkowski, prezes firmy Nesta, która wspólnie z toruńskim Marbudem stawia obiekt dla Castoramy na 3 hektarach terenu po dawnym Polchemie.

Prezes Nesty podpisał wczoraj umowę z miastem, w której zobowiązał się zapłacić za skomunikowanie zabudowywanego terenu z Szosą Bydgoską. - Od strony Torunia powstaną trzy pasy włączania się do ruchu. Dla kierowców jadących z Bydgoszczy będzie jeden lewoskręt z sygnalizacją świetlną - informuje Jerzy Bańkowski.

<!** reklama>Dodatkowo Nesta zobowiązała się przeznaczyć 950 tys. złotych na toruński sport. Pieniędzmi ma dysponować miasto.

Z planów przebudowy Szosy Bydgoskiej wynika też, że dodatkowy pas od strony Bydgoszczy zabierze tereny zielone przygotowywane pod rozwinięcie linii tramwajowej. Prezydent Michał Zaleski zapewnił wczoraj, że między jezdniami będzie wystarczająco dużo miejsca na poprowadzenia linii. Pod uwagę brany jest jeszcze drugi wariant poprowadzenie torów tramwajowych - od strony północnej Polchemu.

Castorama zajmie 3 z 28 hektarów przeznaczonych pod wielkopowierzchniowe obiekty handlowe na terenie Polchemu (ziemię już kupiła). Są już kolejni chętni na wolne metry. Potwierdził to wczoraj prezes Nesty, do którego należy teren. Chrapkę ma na nie istniejąca od roku tajemnicza, warszawska spółka Karawela, która chce tam postawić olbrzymie, rozciągające się na 24 hektary centrum handlowe.

Władze miasta zamierzają rozmawiać z każdym inwestorem pojawiającym się w dawnym Polchemie. Negocjacje z Karawelą już ruszyły. Co jest ich przedmiotem - ani miasto, ani spółka nie zdradzają.