Neutral Noise i Egoistic awansowały do dalszego etapu konkursu o Grand Prix Seven Festival

Po raz pierwszy w Toruniu lokalne zespoły mogły stanąć w szranki w walce o nagrody i możliwość wystąpienia u boku gwiazd na festiwalu w Węgorzewie.
[break]

Choć chętnych było dwa razy tyle, to jednak tylko dziesięciu wykonawców odważyło się zaprezentować swoją twórczość przed trzyosobowym gronem dziennikarzy muzycznych w Hard Rock Pubie Pamela. A stawka była nie byle jaka - dwa najlepsze zespoły przechodziły do kolejnego etapu, w którym zyskiwały możliwość zaprezentowania się ze swoją muzyką na falach radiowej „Trójki”, zbliżając się tym samym do upragnionego występu obok tegorocznych gwiazd na festiwalu w Węgorzewie.

Rozpiętość gatunkowa prezentowanej podczas eliminacji muzyki była spora. Od akustycznych utworów instrumentalnych po ciężki
metal. Był też punk, hard rock i rock z elementami rapu. Jurorzy nie mieli jednak zbytniego problemu ze wskazaniem zwycięzców.

- Byliśmy dość zgodni w kwestii przyznania nagród - mówił podczas ogłaszania wyników Mariusz Składanowski z Radia Gra, przewodniczący jury.

Pierwsze miejsce przyznano grupie Neutral Noise.

- Nasze marzenia to pełna sala podczas koncertów z ludźmi pełnymi energii. A tak poza tym to co najmniej kilka płyt studyjnych, masa koncertów i zapisanie się na kartach muzycznej historii - mówi Paweł Filipiak, grający w Neutral Nosie na basie.
Zespół narodził się siedem lat temu w piwnicy Soleckiego Domu Kultury. Na swoim koncie ma już wydaną przed rokiem płytę. Już od pierwszych taktów ich występu było wiadomo, że to rasowa kapela koncertowa, która doskonale wie, jak powinien brzmieć dobry hard rock.

Drugie miejsce przypadło grupie Egoistic z Bydgoszczy, prezentującej najcięższą muzykę ze wszystkich wykonawców, którzy pojawili się na scenie. Było szybko, efektownie technicznie, z dbałością o szczegóły dość rozbudowanych kompozycji. Egoistic otwierali przesłuchania, więc poprzeczka poziomu eliminacji została już na samym początku podniesiona bardzo wysoko i okazała się nie do przeskoczenia dla większości wykonawców.

Trzecie miejsce przyznano ex aequo chełmżyńskiej Grandzie, która zwróciła uwagę jurorów punkrockową opowieścią „Najpiękniejsza dziewczyna w mieście”, a także akustycznej grupie Ve Ro, której liderką jest Weronika Szatkowska. Wokalistka zabrała publiczność w zupełnie inne rejony niż jej zakochani w elektrycznych gitarach konkurenci.

Cała czwórka laureatów wzbogaciła się o instrumenty muzyczne ufundowane przez firmę Baton Rouge. Każdy został obdarowany popularnymi w ostatnim czasie ukulele.

Warto dodać kilka słów o innych wykonawcach, którzy choć nie pojawili się na podium, to wyróżnili się podczas przeglądu i warto śledzić ich dalsze poczynania. Mowa o Storytellers i grupie Adrian Leverkuhn.

Pierwszy zespół to toruńsko-ciechociński duet instrumentalny, który tworzy Przemysław Gronkowski i Michał Modrzejewski, dwóch niezwykle sprawnych jak na swój wiek gitarzystów. Dobrze czują się zarówno w bluesie, jak i w kreowaniu wpadających w ucho melodii, przy słuchaniu których wyobraźnia sama decyduje, jaką historię chce w nich usłyszeć.

Adrian Leverkuhn to z kolei grupa z Torunia hołdująca alternatywnemu graniu, która udanie próbuje wyłamać się poza standardowe schematy zwrotka-refren. Na swoim koncie ma m.in. nagrodę specjalną na festiwalu Lipa 2014. Ci, którzy chcieliby się przekonać, jak zespół brzmi na żywo, mogą to zrobić już 28 lutego w „Muzie” oraz 4 marca w Toruńskiej Piwnicy Artystycznej.