Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ chce wyjaśnień od toruńskiego szpitala. Dlaczego nie było sali na OIOM-ie dla pacjenta z koronawirusem?

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
NFZ chce wyjaśnień od toruńskiego szpitala! Dlaczego nie było sali dla chorego?
NFZ chce wyjaśnień od toruńskiego szpitala! Dlaczego nie było sali dla chorego? Grzegorz Olkowski
Kujawsko-pomorski NFZ oczekuje od szpitala na Bielanach wyjaśnień, jak doszło do śmierci siedemdziesięcioletniego pacjenta z Covid-19. Przypomnijmy, że zmarły od początku pandemii mieszkał na plebanii u proboszcza parafii w Radzikach Dużych w powiecie rypińskim.

O śmierci siedemdziesięciolatka z Radzik Dużych w powiecie rypińskim pisaliśmy na łamach "Nowości" kilka dni temu. Przypomnijmy, mężczyzna zmarł w nocy z soboty na niedzielę. O jego śmierci poinformował proboszcz parafii w Radzikach Dużych, który w poruszającym liście napisał, że nie było dla niego miejsca w izolatce na oddziale intensywnej terapii, gdzie leżą pacjenci z koronawirusem w bardzo ciężkim stanie.

Brak miejsc

- Ostatni tydzień trwała walka lekarzy z chorobą Covid - 19. Podawano leki pobudzające organizm do zmagania z wirusem, ale w ostatnich dniach zabrakło respiratora, dostępnego w okolicznych klinikach, aby odciążyć organizm. Miejsce w sali covidowej na Bielanach, zostało przyznane 35-letniej zakażonej kobiecie. Pani doktor, łamiącym się głosem, informowała nas o tak podjętej przez lekarzy decyzji - czytamy w oświadczeniu księdza.

Dr Janusz Mielcarek, rzecznik toruńskiej lecznicy w poniedziałek potwierdził nam, że dla pacjenta szukano miejsca na oddziałach intensywnej opieki medycznej w innych szpitalach, ale niestety pacjenta nie udało się uratować.

- Pacjent, który zmarł był w bardzo ciężkim stanie, miał liczne choroby towarzyszące. Szukaliśmy dla niego miejsca w Oddziale Intensywnej Terapii w szpitalach regionu w Grudziądzu, Bydgoszczy i poza województwem, ale nie zdążyliśmy - mówił rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.

Głośno w całej Polsce

List księdza z parafii w Radzikach Dużych (powiat rypiński), który sam jest zakażony koronawirusem trafił z mediów społecznościowych do mediów w całej Polsce. Wszystkich poruszyła śmierć mężczyzny, którego proboszcz przyjął do siebie na plebanię na czas epidemii, by zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem. Zmarły był mieszkańcem DPS-u. Mimo zachowania reżimu sanitarnego i wszelkich środków ostrożności został zarażony. Wszyscy zadają pytanie, czy gdyby znalazło się dla niego miejsce w izolatce, gdzie miałby dostęp do intensywnej opieki medycznej to mężczyzna by żył?

Odpowiedź na to pytanie chce poznać także kujawsko-pomorski NFZ, który domaga się wyjaśnień w tej sprawie ze strony Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.

- Poprosiliśmy szpital o szczegółowe wyjaśnienia w tej sprawie drogą pisemną, ale jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Sprawa jest dla nas priorytetowa - informuje Barbara Nawrocka, rzeczniczka kujawsko-pomorskiego NFZ.

Przypomnijmy, że o liczbie miejsc intensywnej opieki dla pacjentów z Covid-19 decydują służby wojewódzkie, o czym kilka dni temu na łamach "Nowości" mówił rzecznik szpitala na Bielanach. Do dziś nie ma jednak żadnych informacji, by miejsc intensywnej opieki medycznej dla pacjentów z koronawirusem w naszym regionie było więcej. Służby wojewódzkie zapewniają, że łóżek w szpitalach dla pacjentów chorych na Covid - 19 nie zabraknie.

Trwa głosowanie...

Czy koronawirus nadal stanowi zagrożenie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska