Szykuje się zatem kolejna batalia w walce o fotel lidera cyklu. Po zawodach rozegranych przed dwoma tygodniami w Malilii na czele nadal jest Tai Woffinden. Tuż za Brytyjczykiem znajduje się Nicki Pedersen. Obaj mają sporą przewagę nad pozostałymi zawodnikami i chcieli ją utrzymać.
- Wierzę, że w tym sezonie jeszcze nie widzieliście najlepszego Nickiego - powiedział Duńczyk dla serwisu speedwaygp.com. - Mam wzloty i upadki i myślę, że mogę spisywać się jeszcze lepiej. Trzeba przyznać, że mam stabilną formę, ale może być ona wyższa. Bardzo mocno pracujemy i mam nadzieję, że prędzej czy później przyjdzie szczęście.
Dla Pedersena może to być wyjątkowy turniej. Trudno w to uwierzyć, że zawodnik reprezentujący w Polsce Unię Leszno jeszcze ani razu nie zdołał triumfować na torze w swojej ojczyźnie.
- Wierzę, że moja dobra forma będzie trwała - zaznaczył również dla serwisu speedwaygp.com Tai Woffinden. - Z tymczasowymi torami jest tak, że nigdy nie wiesz, czego się spodziewać. Jedyne, co pozostaje, to pozytywnie zaliczyć trening i czekać, co się wydarzy. Na takich torach radzę sobie w tym sezonie całkiem nieźle i niech tak zostanie. Trzeba pamiętać, że jeden słaby turniej dla mnie czy Nickiego Pedersena i chłopacy z trzeciej, czwartej czy piątej pozycji znacznie się zbliżą.
W Horsens na starcie zobaczymy dwóch Polaków. Maciej Janowski spisuje się w tym sezonie nieźle. Nie można tego powiedzieć o Krzysztofie Kasprzaku. „Kasper” w Grand Prix nie zdobył bowiem punktu w kolejnych jedenastu wyścigach...
W sobotnim, papierowym wydaniu naszej gazety zamieszczamy program zawodów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?