Włocławianie boją się otwarcie reagować na chuliganów. Zamiast tego, wolimy omijać rejony miasta uznawane za najgroźniejsze.
<!** Image 2 align=none alt="Image 171496" sub="Tumska jest uznawana przez wiele osób za jedną z najniebezpieczniejszych ulic w naszym mieście, dlatego mieszkańcy omijają ten rejon / Fot. Jarosław Czerwiński">- Szczerze mówiąc, z roku na rok czuję się w naszym mieście coraz mniej bezpieczna - mówi Henryka Pietrzyńska z Zazamcza. - Myślałam, że to ze starości, ale moje córki mówią to samo. Kiedyś, gdy osoba starsza zwracała komuś uwagę, młodzież się chociaż zawstydziła. Dzisiaj to po młodych spływa, w najlepszym wypadku odpyskują, w najgorszym pobiją.
<!** reklama>Listę ulic, na których dochodzi do największej liczby bójek, kradzieży, czy rozbojów otwiera Kaliska (od początku roku 102 zdarzenia). Następna jest Kilińskiego (94), Wieniecka (82), Toruńska (79), Okrzei (63), 3 Maja (62), Chopina (53) oraz Wiejska (48). - Zawsze wydawało mi się, że uliczki w śródmieściu są najgroźniejsze - mówi pan Bogdan z Południa. - Ale niewykluczone, że tam po prostu nie ma kogo okraść czy pobić, bo nikt tam po zmroku nie chodzi. Nawet policja.(ep)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?