Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie kłam, to niezdrowo

Tadeusz Oszubski
Każdy choć raz w życiu skłamał. Nic w tym dziwnego, bo za kłamstwem stoi strach albo żądza zysku lub władzy. Według nauki, człowieka okłamują nie tylko inni ludzie. Robi to nawet jego własny mózg.

Każdy choć raz w życiu skłamał. Nic w tym dziwnego, bo za kłamstwem stoi strach albo żądza zysku lub władzy. Według nauki, człowieka okłamują nie tylko inni ludzie. Robi to nawet jego własny mózg.

<!** Image 2 align=none alt="Image 196951" sub="Za pomocą badania wariografem można ustalić, czy człowiek mówi prawdę. Metoda jest jednak zawodna, więc nie korzysta się z niej w sądzie.">

Jak rozpoznać, że ktoś kłamie? Tylko z Pinokiem szło łatwo, bo od mówienia nieprawdy wydłużał mu się nos. Na szczęście pomocna okazuje się technika i kłamczucha można przebadać wariografem. Ten wykrywacz kłamstw, zwany też poligrafem, analizuje fizjologiczne reakcje organizmu człowieka dokumentując jego emocje. Problem w tym, że choć urządzenie to wynaleziono już w 1921 roku, to nie udało się go na tyle ulepszyć, by uzyskać wynik gwarantowany w 100 proc. Wariografy wykorzystuje się przy różnych okazjach, ale uzyskane dzięki nim wyniki nie są uznawane jako dowód w sądzie.<!** reklama>

Naukowcy nie spoczęli jednak na laurach i szukają innych sposobów ujawnienia, czy ktoś kłamie. W tym celu zespół badawczy z Uniwersytetu Stanforda postanowił podłączyć się bezpośrednio do mózgu człowieka. Uczeni wykorzystali technikę funkcjonalnego rezonansu magnetycznego mózgu, by wykrywać kłamstwa analizując aktywność mózgu. Niestety, ta metoda też nie jest doskonała i może dawać fałszywe wyniki.

Inny sposób wykrywania kłamstw proponuje zespół dr. Jamesa Levine’a z kliniki Mayo w Rochester. Ci eksperci wynaleźli odpowiednik wariografu, reagujący na ciepło emitowane przez twarz człowieka. Według amerykańskich naukowców, jeśli porówna się temperaturę oczu, policzków, czoła i nosa, to można z ok. 80-procentowym prawdopodobieństwem ustalić, czy badana osoba mówi prawdę. Przy tej okazji eksperci odkryli interesującą prawidłowość. Mianowicie, tak jak kłamiącemu Pinokiowi rósł nos, człowiekowi, który nie mówi prawdy, zaczynają świecić oczy - oczodoły stają się cieplejsze.

Dlaczego ludzie kłamią? Przecież często tak postępują, nawet gdy nie kieruje nimi żądza zysku lub władzy. Zdaniem kanadyjskich psychologów z University of Toronto Scarborough, na etyczne zachowanie człowieka wpływa odczuwane w danej chwili napięcie emocjonalne. Im presja większa, tym częściej ludzie decydują się kłamać. Testy wykazały jednak, że ludzie łamią normy moralne znacznie rzadziej niż można było przypuszczać.

- Nasze badania odsłoniły jasną stronę ludzkiej natury, bo ludzie postępują na ogół bardziej etycznie niż wyobraża to sobie większość z nas - oświadczył w wypowiedzi dla BBC współautor badań dr Michael Inzlicht, wykładowca psychologii na University of Toronto. - Bez wątpienia jednak to odczuwane przez nas emocje wpływają w znaczącym stopniu na to, czy postępujemy dobrze czy też źle.

Mimo wszystko ludzie kłamią. Ale co robić, skoro nawet nasza pamięć nas okłamuje? Dowodzą tego prace zespołu neurologów z Duke University Medical Center w USA, kierowanego przez dr. Roberto Cabeza. Według niego, miejsce przetwarzania informacji w mózgu decyduje, że postrzegamy jako fakty niektóre nasze wrażenia na temat zdarzeń z przeszłości. W praktyce tworzy to w naszej pamięci obraz zajść, które uważamy za prawdziwe, choć nigdy się nie wydarzyły. Dochodzi do tego, ponieważ informacje wydobywane z pamięci są przetwarzane równocześnie w dwóch obszarach mózgu, z których każdy koncentruje się na innym aspekcie wspomnień.

- Ludzka pamięć to nie komputer - wyjaśnia przyczyny takiego stanu rzeczy dr Roberto Cabeza. - Pamięć nie musi informować nas wyłącznie o tym, co się wydarzyło. Istnieje wiele sytuacji, kiedy ludzie są głęboko przekonani, że pamiętają coś, co tak naprawdę w ogóle nie miało miejsca.

Ludzkość znalazła więc usprawiedliwienie dla swych kłamstw. Pomimo to najzdrowiej jest mówić prawdę. Dowodzą tego podane na początku sierpnia wyniki badań zespołu, kierowanego przez dr Anitę Kelly, wykładającą psychologię na Uniwersytecie Notre Dame w stanie Indiana. Dr Kelly ustaliła, że unikając kłamstw można poprawić stan swego fizycznego i psychicznego zdrowia.

Dr Kelly przeprowadziła serię testów i eksperymentów z 110 osobami w wieku od 18 do 71 lat. W badaniach wykorzystano aparaturę analizującą procesy zachodzące w mózgu, a nawet wariograf. Uczestników podzielono na dwie grupy. Członkom jednej zakazano kłamać. Ludzie ci mogli przemilczeć prawdę lub odmówić odpowiedzi na pytanie, ale nie mogli skłamać. Osoby z drugiej grupy nie musiały przestrzegać żadnych reguł i wolno im było kłamać do woli.

W trakcie badań systematycznie analizowano stan zdrowia i samopoczucia uczestników eksperymentu. Wyniki okazały się jednoznaczne.

- Badania wykazały, że jeśli osoby, które na co dzień często mijają się z prawdą, odrzucą nawyk kłamania, to w ciągu kilku tygodni stan ich zdrowia zdecydowanie się poprawi - twierdzi dr Kelly.

Podobne badania, uzyskując zbliżone rezultaty, prowadziła dr Linda Stroh z Loyola University.

- Jeśli człowiek nie kłamie, to rzadziej wikła się w stresogenne sytuacje - wyjaśnia dr Stroh. - Z kolei ktoś, kto kłamie, jest często skonfliktowany z otoczeniem, a to tworzy wysoki poziom stresu wpływający na pogorszenie stanu zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska