Nie ma drogi na skróty

Z PAWŁEM HEINIGIEM, trenerem personalnym, o dietach i wspomagaczach odchudzania rozmawia Magdalena Ratajczyk.

<!** Image 3 align=right alt="Image 187308" sub="Odchudzanie powinno być racjonalne, a nadmiar tkanki tłuszczowej najlepiej spalić ćwicząc fot. thinkstock">Która dieta jest najlepsza?

Taka, która jest indywidualnie dopasowana do danego człowieka. Każdy organizm ma inne potrzeby i nie da się tak rozpisać menu, by było odpowiednie dla każdego. Ważna jest m.in. płeć, wiek i liczba nadprogramowych kilogramów. Kolorowe czasopisma wciąż zamieszczają coraz to nowsze diety - cud, jednak najmądrzej jest odchudzać się ze specjalistą i zachować w żywieniu zdrowe proporcje. Jedna z najpopularniejszych diet, która przywędrowała do nas z Francji, nakazuje spożywanie jak największej ilości białka, wykluczając z jadłospisu możliwie dużo tłuszczy i węglowodanów. Trzeba jednak pamiętać o tym, że powinniśmy zaspakajać dzienne zapotrzebowanie na różne składniki odżywcze a nie na wybrane.

A co Pan powie na temat ograniczenia kaloryczności potraw np. do 1000-1200 kal. dziennie?

Ograniczenie kalorii na pewno wpłynie na spadek masy ciała, ale tu także trzeba wziąć pod uwagę to, kto się odchudza i jaki tryb życia prowadzi. Załóżmy, że chodzi o mężczyznę, bardzo aktywnego i pracującego fizycznie. Wtedy 1200 kalorii to zdecydowanie za mało. Inna osoba może pracować w biurze, gdzie zapotrzebowanie na energię nie jest aż tak duże.

Problemem osób stosujących diety niskokaloryczne jest także to, że źle komponują posiłki. Zakładając, że można jeść dowolne produkty, taka dieta może bardzo zaszkodzić. Komuś, kto zje batona i paczkę chipsów po prostu nie może wyjść to na zdrowie. Odchudzajmy się więc racjonalnie, a nadmiar tkanki tłuszczowej najlepiej spalmy ćwicząc.

Co ze spalaczami tłuszczu i środkami hamującymi apetyt, warto je brać?

Jeśli właśnie obejrzeliśmy ich reklamę w telewizji, a jedynym planowanym wysiłkiem fizycznym jest pójście po nie do sklepu czy do apteki, to nie ma się co oszukiwać, nie schudniemy. Żeby cieszyć się zdrowiem i piękną sylwetką, trzeba uprawiać sport i odpowiednio się odżywiać. Tabletka może w minimalnym stopniu pomóc, ale na pewno nie sprawi że będziemy szczupli i sprawni. Żeby przybliżyć ich wpływ na utratę wagi bez ćwiczeń, powiem że w skali od 1 do 100, będzie to 1.

<!** reklama>

Czym jest wiek metaboliczny i jak go zmniejszyć?

Wiek metaboliczny uwzględnia masę mięśniową, tkankę tłuszczową i podstawową przemianę materii. Sprawdzić można go na specjalnej wadze. Jeśli jest on wyższy niż rzeczywisty wiek, to znak, że trzeba coś zmienić. Na szczęście (w przeciwieństwie do rzeczywistego), wiek metaboliczny można zmniejszyć i nie jest do tego potrzebny wehikuł czasu, który cofnie nas o nadprogramowe „lata”. Dieta i ćwiczenia z czterdziestolatka, mogą zrobić nawet... dwunastolatka.

Chcemy spalić tłuszcz, a ile w ogóle powinniśmy go mieć w sobie?

Tak jak w przypadku diety, zależy to od danej osoby. Przykładowo kobieta w wieku od 20 do 24 lat powinna go mieć od 18,2 do 25 procent. Najlepiej gdyby była to ta dolna granica. Wraz z wiekiem, wskaźnik tłuszczu rośnie i już np. pani, która ma od 50 do 54 lat, powinna mieć od 25,2 do 31,8 procent tłuszczu w organizmie. Oczywiście, jeśli ma go mniej, a jej waga jest odpowiednia, to może jej to wyjść tylko na zdrowie.