Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma sprawcy, ale jest... mandat

Małgorzata Oberlan
Jeśli policjant przyłapie kierowcę na wykroczeniu na gorącym uczynku lub bezpośrednio po zdarzeniu, ma 14 dni na wystawienie mandatu.
Jeśli policjant przyłapie kierowcę na wykroczeniu na gorącym uczynku lub bezpośrednio po zdarzeniu, ma 14 dni na wystawienie mandatu. Dariusz Bloch / ilustracyjne
Pana Mariana z Torunia zaskoczył fakt, że policjanci „przypomnieli” sobie o wykroczeniu z 28 maja. Na dodatek, do zdarzenia doszło w Ciechocinku. Czy zdziwienie jest tutaj uzasadnione?

Komisarz Małgorzata Sendencka, komendant Komisariatu Policji w Ciechocinku zapewnia, że żaden termin w stosunku do pana Mariana nie został przekroczony. I przypomina przepisy oraz procedury.

Jeśli, dla przykładu, kierowca zaparkował auto „na zakazie”, a policjant przyłapał go na „gorącym uczynku” bądź też bezpośrednio po wykroczeniu, to...

- Jeśli go wylegitymował i zna tożsamość sprawcy, ma 14 dni na wystawienia mandatu - mówi komisarz Sendecka.

Czytaj także: Policja mandatu nie odpuści

Jeśli natomiast policjant stwierdzi wykroczenie naocznie, ale pod nieobecność sprawcy, ma 90 dni na wystawienie mandatu.

- Pod warunkiem jednak, że nie będzie zachodziła wątpliwość co do sprawcy czynu. Jeśli na przykład przesłuchany w charakterze świadka właściciel samochodu przyzna: „Tak, to ja wtedy źle zaparkowałem”, jest podstawa do wystawienia mandatu - dodaje komisarz Małgorzata Sendecka.

Gdy 90 dni minie, policja ma prawo skierować wniosek o ukaranie do sądu z propozycją dobrowolnego poddania się karze kierowcy.

- Wówczas, w przypadku nieprzepisowego parkowania, sprawa kończy się zazwyczaj 100 zł mandatu i 2 punktami karnymi - podsumowuje policjantka.

Polecamy: Grypsera - czy poradziłbyś sobie w więzieniu? [QUIZ]

Przy wykroczeniach, których sprawcy są nieznani, policja ma zdecydowanie więcej pracy. Ma rok na to, aby zająć się sprawą. Jeśli w tym czasie skieruje wyrok do sądu, ten ma kolejny rok na jej rozstrzygnięcie.

Jak natomiast wyglądała dokładnie historia pana Mariana? Torunianina w miniony weekend odwiedziła dzielnicowa. Poinformowała o tym, że on (lub ktoś inny, korzystający z jego auta) nieprawidłowo zaparkował samochód 28 maja br. w Ciechocinku. I że ktoś z miejscowych zadzwonił na policję. Ta przyjechała na miejsce i spisała numery rejestracyjne wozu.

Czytaj także: Co zachwyciło Stinga w Toruniu?

- Policjanci z Torunia zapukali do drzwi pana Mariana w ramach pomocy prawnej, o którą ich poprosiliśmy. Każda jednostka policji jest dziś zawalona takimi wnioskami od innych. Realizuje je tak szybko, jak może - mówi komisarz Małgorzata Sendecka.

Ponieważ pan Marian nie przypominał sobie zdarzenia z 28 maja i nie potrafił wskazać, kto kierował wtedy jego autem, sprawę o nieprawidłowe parkowanie umorzono.

- Mandat 100 zł ten pan zapłacił za niewskazanie kierowcy, co jest wykroczeniem w myśl artykułu 96 paragraf 3 - kończy policjantka.

Według wstępnych ustaleń policji, sprawcą wypadku w Kruszynie był kierowca seata, który po sprawdzeniu stanu trzeźwości miał 2 promile alkoholu!Czytaj także: Wybieramy najładniejszą toruńską modelkę [ZDJĘCIA]

Potworna kraksa w Kruszynie [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska