Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mógł zabić, bo... rano siłownia, potem boks, a wieczorem agencja towarzyska

Jarosław Jakubowski
Tomasz Czachorowski
Maciej B., pseudonim Maciula, oskarżony o zabójstwo Kamila Ch. pod Tryszczynem (gmina Koronowo), nie przyznał się do winy. Za to długo opowiadał o swoich relacjach z ofiarą.

Na rozprawę w bydgoskim Sądzie Okręgowym stawiło się ośmiu z dwunastu oskarżonych. Zabrakło m.in. Tomasza B. ps. Kadafi, oskarżonego o kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.

Miał być na meczu

Pojawił się za to Maciej B. ps. Maciula. I to z obstawą uzbrojonych po zęby antyterrorystów. Mężczyzna siedzi w areszcie, oskarżony o zabójstwo 24-letniego Kamila Ch. Do zbrodni doszło w lesie koło Tryszczyna. Ofiara została zastrzelona z bliskiej odległości.

Prokuratura twierdzi, że motywem zbrodni były porachunki przestępcze. Kamil Ch. był dilerem narkotykowym w gangu „Kadafiego”, w dniu zaginięcia miał mieć przy sobie 30 tys. zł. Ani przy zwłokach, ani w pozostawionym na parkingu hotelowym w Tryszczynie aucie ich nie znaleziono.

- Znałem Kamila Ch. Chodziliśmy razem na treningi. ja rano chodziłem na siłownię, ale on spał do późna, więc zwykle trenowaliśmy razem boks na „Zawiszy”. Właśnie wtedy złamał sobie rękę, bo poleciłem mu sterydy. Był dość chudy, a że dostał więcej siły, to po uderzeniu w taką tarczę coś sobie uszkodził. Na 22 kwietnia 2009 roku miał się stawić w szpitalu na operację - relacjonował „Maciula”.

Oskarżony twierdzi, że po raz ostatni widział Kamila Ch. dzień wcześniej - byli w sklepie z odżywkami, należącym do oskarżonego Adama P. - Pomogłem Kamilowi zanieść odżywki do domu na Pomorskiej. Potem się rozstaliśmy. Miał być na imprezie u Adama P. Oglądaliśmy mecz, ale Kamil nie dotarł i nawet wysłałem mu obraźliwego SMS-a: „gdzie ch... jesteś, czekamy na ciebie”. Nie odpowiedział - zeznał Maciej B.

Sędzia Tomasz Pietrzak zapytał, czy oskarżony wychodził w trakcie imprezy. „Maciula” odparł: - Tak, wychodziłem po kokainę, jak zabrakło. Miałem na mieście trzy skrytki, gdzie ją chowałem. Na Zdunach nie byłem, bo wiedziałem, że tam ich nie ma - mówił.

Impreza do południa

Kamila Ch. szukali jego koledzy. - Dzień przed znalezieniem Kamila byliśmy w agencji towarzyskiej na rogu Śląskiej i Jackowskiego u Wojtka, ksywka Klakier. Około 20 zadzwonił Rafał K. (kumpel Kamila Ch. - przyp. red.), czy byśmy mogli pomóc szukać Kamila w lesie, bo jego samochód został znaleziony pod hotelem w Tryszczynie. Byliśmy pod wpływem alkoholu i narkotyków, a impreza przedłużyła się do południa następnego dnia. I wtedy dostałem SMS-a od Przemysława B., że Kamila znaleziono. Początkowo myślałem, że sobie żarty robi - dodał „Maciula”.

Sąd zdecydował, że w czerwcu odniesie się do wniosków oskarżonych o dobrowolne poddanie się karze. Złożył taki między innymi „Kadafi”.

Dwunastu oskarżonych ma zarzut udziału w grupie przestępczej, która w ciągu 10 lat miała zarobić około 22 miliony złotych na handlu narkotykami. Czerpała też zyski z prostytucji, wymuszeń rozbójniczych i innych przestępstw. Sprawę 80 pozostałych wyłączono do Sądu Rejonowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska