Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko dla wojowników

Małgorzata Chojnicka
Sztuki walki zafascynowały Jarosława Krzeszewskiego od momentu, gdy zobaczył pierwszy film z Brucem Lee
Sztuki walki zafascynowały Jarosława Krzeszewskiego od momentu, gdy zobaczył pierwszy film z Brucem Lee Małgorzata Chojnicka
Rozmowa z Jarosławem Krzeszewskim, instruktorem wietnamskich sztuk walki - VIET VO DAO.

Skąd pomysł na trenowanie wietnamskich sztuk walki?
Trochę zadecydował przypadek, ale same sztuki walki fascynowały mnie od momentu, gdy po raz pierwszy obejrzałem film z Brucem Lee. Wówczas połknąłem tego bakcyla i tak zostało mi do dziś. Potrafiłem jeździć rowerem na trening, aby zwiększyć wydolność organizmu, a sam trening był bardzo intensywny. Gdy wyjechałem na studia do Warszawy, codziennie trenowałem w klubie, oprócz tego sam ćwiczyłem dodatkowo przez 1,5-2 godziny. Po pięciu latach treningów pomyślnie zdałem egzamin na stopień mistrzowski. Mam na swoim koncie pierwsze miejsce w kraju w quyen, jest to odpowiednik kata w karate, czyli samych układów technik ataku i obrony bez udziału przeciwnika.
Praktycznie każdy kraj azjatycki ma swoją rodzimą sztukę walki. Korea to taekwondo, a Japonia - judo. Czym charakteryzuje się VIET VO DAO?
Są to style kompletne, zawierające uderzenia, kopnięcia, rzuty, dźwignie, podcięcia, duszenie i techniki nożyc. Są techniki z użyciem miecza, noża, nunczako. Stopnie mistrzowskie noszą nazwę dang, a uczniowskie - cap. Ja na przykład mam drugi dang. Noszę czarne kimono i czarny pas z czerwonymi oblamówkami. Trenuję bowiem styl klasyczny. Po trzecim dangu pasy są czerwone.
Brzmi groźnie…
VO VIET modern VIET VO DAO świetnie sprawdza się w samoobronie. Trzeba być skutecznym, aczkolwiek sama walka jest ostatecznością. Mój nauczyciel zawsze mi powtarzał, że na ulicy walczy tylko wtedy, gdy ma ścianę za plecami. Powinno się jej unikać bez pośredniej konfrontacji. Często jest tak, że ktoś, kto trenuje sztuki walki i bierze udział w zawodach, nie potrafi poradzić sobie ze zwyczajnym opryszkiem. Walczy bowiem czysto, a jego przeciwnik nie przebiera w środkach. Na treningu kładę duży nacisk na naukę samoobrony. Dla chętnych jest możliwość startu w zawodach sportowych, a także w ALMMA - Amatorskiej Lidze MMA.
Każdy może trenować?
Wystarczą chęci i brak przeciwwskazań lekarskich. Jest to sport kontaktowy, a ćwiczenia powinny kształtować ducha walki. Wszystko zależy od tego, co wybierzemy w życiu - czy sztukę uników, czy walkę z przeciwnościami losu. Nigdy nie należy się poddawać. Nie wygrywa ten, kto jest silniejszy lecz ten, kto ma większą wolę zwycięstwa. Każdy, kto zetknął sie ze sportem wie, że sukces wiąże się z ciężką pracą.
Dobrze się Pan czuje w roli instruktora?
Lubię pracę z dziećmi i młodzieżą. W tej roli czuję się zdecydowanie najlepiej. Najpierw chcę utworzyć sekcję w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Lipnie, a potem pomyślę o kursie samoobrony. Opanowanie technik samoobrony jest żmudne i czasochłonne. Trzeba powtarzać je tak długo, aż zacznie się działać jak automat. Jednak są to umiejętności, które mogą okazać się wyjątkowo przydatne. Sztuki walki mogą stać się fascynującą przygodą. Dla mnie są największą życiową pasją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska