Nie wszystkie miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych są w Toruniu oznakowane zgodnie z przepisami

Mieszkający na Chełmińskim Przedmieściu pan Ryszard, inwalida drugiej grupy, od dawna stara się parkować swoje auto na jednym z dwóch miejsc dla niepełnosprawnych na ul. Kołłątaja. Problem pojawił się w ub. roku, kiedy zaczęły obowiązywać nowe przepisy, w myśl których „koperta” dla niepełnosprawnych powinna mieć nawierzchnię niebieską. I w wielu miejscach w Toruniu tak już jest. Niestety, wspomniane dwie „koperty” na ul. Kołłątaja do dziś nie zostały przemalowane.

Parkują bez uprawnień
- No i teraz mam kłopot ze znalezieniem wolnego miejsca - mówi torunianin. - To dlatego, że parkują tam osoby, które nie mają uprawnień. Nieraz już prosiłem o interwencję mundurowych i za każdym razem słyszałem to samo: „niczego nie da się zrobić, bo miejsca dla samochodów osób niepełnosprawnych są oznakowane niezgodnie z obowiązującymi przepisami”. Niektórzy kierowcy mają tego świadomość i zostawiają tak swoje auta na bezczelnego. Wiedzą, że są bezkarni.

Polecamy:
Ile trzeba zapłacić za ślub w kościele? Cenniki parafialne z Torunia i okolic
Podwyżki rent i emerytur. Ile i dla kogo?
Ile zarabiają policjanci?

Pan Ryszard interweniował zatem w Miejskim Zarządzie Dróg, prosząc o odpowiednie przemalowanie „kopert”. Usłyszał - jak podkreśla - że najszybciej będzie to możliwe w maju lub czerwcu. Perspektywa tak długiego czekania go przeraża, bo w okolicy ul. Kołłątaja bardzo trudno znaleźć miejsce do parkowania.

- Postaramy się pomalować te miejsca tak szybko, jak tylko się da - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka toruńskiego MZD. - Problem w tym, że chodzi tu o malowanie grubowarstwowe, które jest możliwe tylko wtedy, gdy przez kilka dni temperatura na zewnątrz będzie osiągać min. 5 stopni Celsjusza. Musimy więc poczekać, aż się ociepli.

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

To nie jest ulica...
Inny problem zgłasza pan Roman, również inwalida drugiej grupy, który niedawno załatwiał sprawy w Wydziale Ewidencji i Rejestracji Urzędu Miasta Torunia przy Wałach gen. Sikorskiego 25. Swoje auto bezproblemowo zaparkował tuż przy budynku urzędu na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych (pomalowanym już na niebiesko), zdziwił się za to bardzo, gdy po dwóch godzinach opuszczał parking.

- Parkingowy zażądał 6 zł - wspomina pan Roman. - Na nic zdały się moje tłumaczenia o niepełnosprawności, posiadaniu dokumentów uprawniających do darmowego parkowania, wydanych przez ten sam Urząd Miasta Torunia, do którego właśnie przyjechałem. Nie chodzi o to, że jakoś strasznie zubożałem, ale o zasady.

Polecamy:
Gwara policyjna - tak nazywają marki aut
Zarobki gwiazd disco-polo
Długie weekendy 2018
Skąd się wzięły nasze nazwiska

Krzysztof Kisielewski, dyrektor Wydziału Ewidencji i Rejestracji UMT przyznaje, że to nie pierwszy taki sygnał od niepełnosprawnych kierowców.

- Niestety, przepisy mówią wyraźnie, że karty parkingowe upoważniają do nieodpłatnego parkowania na miejscach dla niepełnosprawnych na ulicach - mówi Krzysztof Kisielewski. - Nasz parking nie jest zlokalizowany w pasie drogowym, plac dzierżawi „Urbitor” i niepełnosprawni, dla których miejsce parkingowe usytuowane jest najbliżej wejścia, tak jak pozostali kierowcy, muszą płacić.

Może jednak dzięki temu w ogóle mogą tam zaparkować. Doświadczenia z przeszłości wskazują, że - ze względu na bliskość starówki - bezpłatne miejsce postojowe mogłoby być zajęte przez wiele godzin, co uniemożliwiłoby osobie niepełnosprawnej, chcącej załatwić sprawę w urzędzie, zaparkowanie auta tuż przed wejściem do budynku.

Interwencje toruńskich policjantów w nieoznakowanym radiowozie BMW

NowosciTorun