Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Bogdan Sargun, żużlowiec LPŻ-u Toruń i Polonii Bydgoszcz

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
W wieku niespełna 86 lat zmarł Bogdan Sargun. Był ostatnim żyjącym zawodnikiem pierwszej toruńskiej drużyny żużlowej startującej w ogólnopolskiej lidze, ponadto reprezentował barwy Polonii Bydgoszcz.

Bogdan Sargun odszedł na zawsze w marcu, ale informacja o jego śmierci nie dotarła wówczas do osób związanych z regionalnym środowiskiem żużlowym. Pochodził z Wilna, gdzie przed wojną mieszkał przez pierwsze lata życia, ale później na stale związał się ze Świeciem, w którym w połowie lat 50. zaczął startować na motocrossie i na żużlu na tzw. motocyklach przystosowanych - zawody odbywały się na bieżni lekkoatletycznej w pobliżu zamku.

Wkrótce później trafił do LPŻ-u Toruń, który właśnie debiutował w rozgrywkach ligowych.

- Wziąłem motocykl MZ 250 i wybrałem się do Torunia. Koledzy na miejscu pokazali mi gdzie jest sprzęgło, powiedzieli że hamulców nie ma, popchnęli i powoli, ale wykonałem kilka rund. Na następnym okrążeniu dodałem gazu. Trenerem był Andrzej Szadziński, instruktor nauki jazdy. Orzekł, że mam się wybrać w najbliższą niedzielę, bo wtedy jest mecz i będę w składzie. Dali mi jakieś dwuczęściowe skóry, takie łachmany, żebym je wyprał u siebie w domu. Na meczu zdobyłem 4 punkty, zawsze przyjeżdżając na trzecim miejscu. Startowali też wtedy Rose, Kamiński, Cheładze, kilka miesięcy później zaczął Kowalski. Nie było żadnego egzaminu na licencję. Siadało się i jechało. Nikt niczego nie sprawdzał. Licencja była dopiero rok czy dwa lata później. Nie było też alkomatów. Zdarzało się, że dla dodania sobie odwagi niektórzy przed meczem pili sobie ćwiartkę - wspominał.

Najlepszym sezonem Sarguna w toruńskich barwach był 1960 - miał wówczas drugą średnią po Marianie Rose. Obaj liderzy LPŻ często startowali ze sobą w parze i regularnie wygrywali wyścigi.

W 1963 roku Bogdan Sargun trafił do Polonii Bydgoszcz i rozpoczął występy w I lidze.

- Miałem bardzo dobry kontakt z Bronkiem Ratajczakiem, który był już wprawdzie wtedy w Gdańsku, ale załatwił mi starty w Bydgoszczy. Polonia to była jednak drużyna samych sław, więc ciężko mi było znaleźć się w składzie. Dodatkowo nie wiedziałem, że w Bydgoszczy są pewne zasady: z mechanikiem Pawłem Łabickim trzeba się podzielić zarobkiem i wtedy przygotuje dobry motor. Bydgoszczanie mieli etaty w milicji, nic nie robili, więc im było łatwo, bo mieli pieniądze, a do tego jeździli za granicę i handlowali. Jak się Pawełkowi nie dało, to motocykla nie zrobił. Mogłem mieć swój motor, odkupiony od Janusza Sucheckiego, ale nie było mnie stać, więc Suchecki ten motor zabrał.

Na koniec kariery Bogdan Sargun wrócił jeszcze na rok do Torunia. Po zakończeniu startów nie był już związany z żużlem, ale w 2019 roku wraz z żoną przyjechał na toruńską Motoarenę, gdzie odbyły się retro-derby Apatora i Polonii z udziałem dawnych zawodników. Przez ostatnie lata poważnie chorował. Jego śmierć oznacza, że nie ma już z nami żadnego zawodnika pierwszej ligowej drużyny LPŻ Toruń z przełomu lat 50. i 60.

Cześć Jego Pamięci!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska