Na skrzyżowaniu ulic Broniewskiego z Okrężną, przy Placu Skalskiego koło Plazy jest zwykle spory ruch. Zatrzymują się tu i ruszają tramwaje, jeździ dużo samochodów, chodzi pieszych. Zdarza się sporo kolizji, co Czytelnicy obserwują przejeżdżając obok.
- Kierowcy śpieszą się i wymuszają pierwszeństwo na Okrężnej lub zjeżdżając z Szosy Bydgoskiej - mówi mieszkaniec ulicy Okrężnej. - Jadący z Broniewskiego często przekraczają dozwoloną prędkość. W tej chwili sygnalizacja świetlna jest tu tylko na przejściu dla pieszych, jak wysiada się z tramwaju. Moim zdaniem przydałyby się dodatkowe sygnalizacje dla kierowców. Może sprawę rozwiązałoby rondo w tym miejscu?
Wraca Torvelo. Czy toruński rower miejski zdrożeje?
Zwiększy się
Czytelnik zaznacza, że na wysokości ulicy Przybyszewskiego ma powstać tymczasowa przeprawa przez Wisłę w związku z remontem mostu drogowego. Ruch samochodowy na skrzyżowaniu przy Placu Skalskiego jeszcze bardziej więc się zwiększy.
Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia potwierdza, że w opisywanym miejscu zdarza się sporo kolizji. - Nie dysponuję statystyką, ale mam taką informacje z Centrum Zarządzania Kryzysowego - dodaje dyrektor. - Trzeba zająć się tym najpierw na komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Na pewno nie jest to skrzyżowanie dosygnalizowane. Ruch po uruchomieniu tymczasowej przeprawy przez Wisłę rzeczywiście się zwiększy. Sprawdzimy, jak to można rozwiązać.
Tunele strachu na Skarpie: będą kamery i światło? Skutecznie...
Wychodzi z kasy
Pani Iwona z Torunia zwróciła uwagę na niepokojące praktyki, na jakie narażeni są starsi klienci sklepów, przede wszystkim spożywczych. Niedawno w dużym markecie przy stoisku mięsnym była świadkiem dziwnej sytuacji. - Przede mną w kolejce stało starsze małżeństwo - relacjonuje. Klienci wzięli skromny towar. Kawałek pasztetowej, tanią kiełbasę, kość na zupę. Gdy ekspedientka powiedziała, że mają do zapłacenia 60 zł byli zdumieni. - Za co? - pytali z niedowierzaniem. - Tak wychodzi z kasy - stwierdziła krótko sprzedająca.
Czytelniczka sama „na oko” wyliczyła rachunek starszych państwa i wyszło jej, że powinni zapłacić maksymalnie 15 zł. Zdenerwowani klienci poprosili o kierowniczkę stoiska. Pojawiła się bardzo szybko. Okazało się, że sprzedawczyni doliczyła nowym klientom sumę, jaką zapłaciła poprzednia kupująca w tym miejscu osoba. - Wydaje mi sie, że ta pracownica sklepu zrobiła to specjalnie i nie po raz pierwszy - uważa Czytelniczka. - Chciała oszukać starszych klientów licząc , że się nie zorientują. To okropne. Ani ekspedientka ani kierowniczka stoiska nie przeprosiły starszych klientów. Powinny przecież to zrobić, bo te osoby bardzo się zdenerwowały.
Śmierć kibica na Bema. Jest wyrok na kierowcę!
Specjalnie czy przypadkiem?
Bożena Sawicka, Miejski Rzecznik Konsumentów w Toruniu podkreśla, że często przypomina konsumentom o zasadzie ograniczonego zaufania przy robieniu zakupów. Doradza, by zawsze sprawdzali rachunki, patrzyli na wyświetlacz. Wskazana jest czujność.
- Tego typu co opisana sytuacje zdarzają się nierzadko i niekoniecznie dotyczą tylko starszych klientów - mówi rzecznik Bożena Sawicka. - Bywa, że jakiś towar policzony zostaje dwukrotnie, albo mimo przeceny sprzedawany jak po normalnej cenie. Powstaje pytanie, czy sprzedawca robi tak przez zwykłe przeoczenie, czy specjalnie. Jeśli jest to celowe działanie i się powtarza, trzeba potraktować je jak zwykłe oszustwo.

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?