Płot w poprzek ulicy Wiązowej postawiono, żeby zabezpieczyć zabytkowy, 150-letni wiąz. Wkrótce mocno przechylone drzewo ma być przebadane, a potem wzmocnione podporami.
Rzecz w tym, że żeby przeprowadzić operację przy ulicy Wiązowej, trzeba było odciąć najdogodniejszy wyjazd z osiedla Głowackiego, z którego korzystają mieszkańcy okolicznych wieżowców, czyli ponad 600 osób, w tym wielu kierowców.
Ważne: Oto najniebezpieczniejsze ulicy w Toruniu! Sprawdź!
Mieszkańcy cieszą się, że miasto wzięło się za ratowanie pobliskiego wiązu, ale złapali się za głowy, gdy zobaczyli, jak zorganizowano przejazd na osiedle.
- Jedziemy zygzakiem, korzystając z dzikiego parkingu obok ulicy. To zwykle klepisko, które wyłożono betonowymi płytami. Najgorsze jest to, że z tej samej drogi korzystają piesi w tym dzieci, idące do pobliskiej szkoły. Czy naprawdę tak ma to teraz wyglądać ? Próbuje się uratować wiąz i to bardzo szlachetne, ale przy okazji stwarza niebezpieczeństwo dla kierowców i pieszych! - mieszkańcy pytają też, kiedy z osiedla będzie można normalnie wyjechać?
Niebezpiecznie na ul. Wiązowej. Kiedy normalny wyjazd z osiedla?
Tego niestety urzędnicy nie potrafią określić. Wiąz najpierw trzeba zbadać, potem określić, jakich zabezpieczeń potrzebuje. Urząd ma już opracowanie dotyczące podpór dla tego zabytku, ale z 2015 roku, gdy nachylenie drzewa wynosiło ok. 30 stopni.
- Kąt nachylenia wiązu zwiększył się i to znaczne. Widać to, gdy porówna się zdjęcia drzewa sprzed trzech lat i obecnie - informuje Ireneusz Makowski, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.
Urzędnicy nie wykluczają, że potrzebne będzie nowe opracowanie systemu podpór. Potem jeszcze trzeba będzie znaleźć wykonawcę takiego zabezpieczenia.
Czytaj: Śmiertelny wypadek na obwodnicy Torunia. Zobacz zdjęcia z miejsca tragedii
Oznacza to, że przez następne miesiące najdogodniejszy dojazd ulicą Wiązową będzie zatarasowany i trzeba będzie jechać zygzakiem przez pobliski „parking”.
- Czy mieszkańcom można jakoś ulżyć? - pytamy rzecznik prezydenta Torunia, Annę Kulbicką-Tondel, opisując problemy szczególnie pieszych, lawirujących między samochodami. - Zajmiemy się sprawą - zapewnia, dostrzegając problem.
Wygląda na to, że mieszkańcy okolicy wzięli sprawy w swoje ręce i tak odsunęli płot, że chodnikiem przy ulicy Wiązowej znów można przejść, choć znaki zakazu nadal jeszcze ostrzegają, żeby tego nie robić.
Zobacz najnowszy odcinek "Spod Ekranu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
