Niecałe 275 tysięcy winni są studenci jednej z toruńskich uczelni, wpisani do rejestru dłużników

[break]
Według szacunków Krajowego Rejestru Długów, największego i jednego z czterech na rynku, liczba rejestrowanych studentów dłużników wyższych uczelni wzrosła w ciągu czterech ostatnich lat trzykrotnie. Studenci wpisani tylko na tę listę są winni uczelniom co najmniej 9,7 mln zł.

Według danych z KRD, najczęściej zadłużają się studenci krakowskich uczelni. W rejestrze figuruje ponad 2100 studentów dłużników z tego miasta, każdy ma do spłacenia średnio 1300 zł. Największymi dłużnikami są studenci z Lublina, którzy są winni uczelniom średnio 3,5 tys. zł.

Prywatne szkoły wyższe z regionu niechętnie dzielą się informacjami o studentach dłużnikach, powołując na poufność danych finansowych.

- Ze względu na dobrze funkcjonujący i rozbudowany system stypendiów oraz dotacji, a także dogodne raty i elastyczny system płatności, nie mamy znaczących problemów z należnościami - zapewnia Małgorzata Dysarz z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, największej prywatnej uczelni w tym mieście.

Wyższa Szkoła Bankowa w Toruniu w takich przypadkach - jak zapewnia - stoi frontem do studenta. Rozkłada dług na raty, przesuwa terminy płatności, a nawet w szczególnych sytuacjach losowych potrafi anulować część zobowiązań.

- Jesteśmy uczelnią przyjazną studentom - zapewnia rzecznik WSB Paweł Bukowski. Na listę dłużników WSB wpisuje studentów w ostateczności.

Na listę Krajowego Rejestru Długów do tej pory zdecydowało się wpisać swoich nierzetelnych studentów 26 uczelni, w większości prywatnych. W 2011 roku było ich o połowę mniej.

W Kujawsko-Pomorskim dwie uczelnie dyscyplinują w ten sposób swoich studentów dłużników. Jedna z Bydgoszczy i jedna z Torunia. KRD nie zdradza, o jakie chodzi, ani tego, czy są to prywatne czy państwowe uczelnie.

Długi zarejestrowanych w KRD 276 studentów opiewają na ponad 325 tys. zł. W tym niechlubnym zestawieniu prym wiodą studenci jednej z toruńskich uczelni. Ich zaległości to blisko 275 tys. zł.