Niedawno latali na motoparalotniach nad Irakiem, teraz przygotowują się do bicia rekordu Guinnessa

Cała wyprawa pod hasłem „Europą na przełaj” ma potrwać około półtora miesiąca.

- Co mnie w tym kręci? Najbardziej? Aby zrobić coś niekonwecjonalnego - przyznaje Jarosław Balcerzewski. Na swoim koncie ma medale mistrzostw Polski, mistrzostw świata i mistrzostw Eurpy. Wszystkie zdobyte w lataniu. - Pierwotnie planowaliśmy dotrzeć do Portugalii lecąc z Kazachstanu, ale z uwagi na sytuacji na Ukranie, nad którą musielibyśmy przelatywać, postanowiliśmy zmienić całą trasę.

Na czym będzie polegała wyjątkowość tego przedsięwzięcia? - Do pokonania mamy około 3,5 tysiąca kilometrów. Nikt jeszcze nigdy nie odbył takiej długiej trasy na motoparalotni. Rekord przelotu wynosi ok. 1,3 tysięcy kilometrów - mówi toruński pilot. W wyprawie wezmą udział cztery dwuosobowe ekipy motoparalotniarzy, w tym dwie, które będą kręciły materiał filmowy. Powstanie z niego kilka odcinków, które zostaną wyemitowane w programie Discovery. - Jesteśmy już w tej sprawie dogadani - mówi.

Motoparalotniarze polecą z Finlandii nad morzem do Estonii, Łotwy i Litwy. Dalej trasa ich podróży będzie wiodła przez Polskę, Niemcy, kraje Beneluksu, Hiszpanię i wreszcie Portugalię. Od Polski będą poruszali się wzdłuż wybrzeża, co ma strategiczne znaczenie.

- Mając wiatr od morza można lecieć stabilnie tak długo aż starczy nam paliwa. A wystarcza średnio na 4-5 godzin lotu, co przekłada się na pokonania 200 km - mówią członkowie Grupy Falco. - Podróżując w poprzek Europy bylibyśmy narażeni na zbyt wiele niespodzianek związanych z termikę i turbulencjami.

W wyprawie poza Jarosławem Balcerzewskim wezmą udział m.in. Magdalena Kłoss, Paweł Kozarzewski, Piotr Krupa i Agnieszka Krupa. Liczą, że na trasie przelotu na określoncyh odcinkach dołączą do nich również inni piloci. Udział w wyprawie zapowiedziała również ekipa Szwedów. Termin? Ze wszystkich miesięcy w kalendarzu wyprawa jest możliwa tylko w czerwcu lub w lipcu. - Tylko wtedy można bowiem przedostać się spod koła podbiegunowego. Później pogoda jest już bardzo niestabilna - tłumaczy Balcerzewski.
- Stawiamy na czerwiec.

Członkowie Grupy Falco słyną z realizacji podniebnych ujęć. Niedawno opisywaliśmy w „Nowościach” ich pobyt w Iraku, gdzie na zaproszenie tamtejszego rządu stworzyli lotnicze materiały filmowe mające pokazać, jak ten kraj otwiera się na zewnątrz. Na swoim koncie mają również m.in. „Fryderyka 2010”, film promujący Polskę przez muzykę Fryderyka Chopina, a także zdjęcia z powietrza do „Syberiady polskiej” w reżyserii Janusza Zaorskiego. Dla toruńskiego magistratu stworzyli również festiwalową wizytówkę miasta.