Niedziela będzie dla nas?

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >- Wszyscy gotowi? Można zaczynać? A więc otwieram nasz program już! - nucę sobie od środy piosenkę, którą przed laty nuciły moje dzieci oglądając program „Tik Tak”. Tymczasem igrzyska - choć ceremonia otwarcia dziś - trwają już trzeci dzień. Przedwczoraj w piłkę nożną zaczęły grać panie, wczoraj panowie. A propos… Piłkarze mieli rozegrać bardzo atrakcyjny turniej, ale działacze kilku klubów starali się go popsuć. W środę dowiedzieliśmy się, że Werder i Schalke 04 podtrzymują zakaz gry wobec Brazylijczyków - Diego i Rafinhy, a Barcelona blokuje start Argentyńczyka Messiego. Ostatecznie zagrali, ale problem jest szerszy. I tak coś trzeba będzie z nim zrobić. Po pierwsze, dla dobra igrzysk.

<!** reklama>Nie ma współpracy między MKOl. z FIFA i UEFA, więc niektóre kluby korzystają z sytuacji, że turnieju w Pekinie nie organizuje żadna z międzynarodowych federacji piłkarskich. To trochę tak, jak przez wiele lat - póki MKOl. nie dogadał się z NHL - było z hokejem: igrzyska sobie, a kanadyjsko-amerykańska najlepsza liga na świecie sobie. W efekcie co najmniej dwa pokolenia najlepszych graczy globu mogły o medalach olimpijskich zapomnieć. Ciekawe, jak długo poczekamy na porozumienie w sprawie piłki. Na razie rosną szanse… kolegów Messiego. Jego brak byłby oczywiście dużą stratą, ale i bez niego Argentyna pozostałaby gwiazdozbiorem. Większym problemem byłaby dla Brazylii absencja Rafinhy i Diego, bo Pato i nieco otyły, zajęty ostatnio transferem do Milanu Ronaldinho, to trochę mało. Po drugie, UEFA powinna interweniować we własnym interesie, bo kaprysy klubów wypaczają rywalizację o europejskie puchary. Teraz jest bowiem tak, że Atletico Madryt puszcza do Pekinu znakomitego Argentyńczyka Aguero, a jej rywal z najsilniejszej pary w eliminacjach Ligi Mistrzów - Schalke 04 próbował zatrzymać Brazylijczyka Rafinhę. To nie fair. W ten weekend polecam jednak przede wszystkim inne gry, zwłaszcza te z udziałem biało-czerwonych Mówi się czasem, że igrzyska zaczynają się dopiero wtedy, gdy rusza lekka atletyka. A ta każe nam na siebie czekać aż do 15 sierpnia. Dla nas jednak emocje będą od zaraz, bo niemal od początku mamy w grze siatkarki, siatkarzy i piłkarzy ręcznych. I to w meczach „o wszystko”. Zwłaszcza siatkarzy. Niemców w niedzielę - jeśli potem z Serbią, Brazylią i Rosją nie chcą grać z nożem na gardle - muszą pokonać. Siatkarki spróbują ograć Kubę, co dotąd nigdy (!) im się jeszcze nie udało. Szczypiorniści wiedzą o swoich rywalach Chińczykach tyle, że są bardzo młodzi i bardzo wysocy. A, że tak jak siatkarze, dalej mają w programie trzy mocarstwa piłki ręcznej (Chorwacja, Francja, Hiszpania), muszą niedzielny mecz wygrać. Trzymajmy kciuki!