Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepozorny obrazek odnaleziony podczas remontu starego domu okazał się cennym skarbem

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Antoni Mohn i Wojciech Koczorowski z komunijną pamiątką Witolda Mohna odnalezioną podczas remontu domu przy ulicy Stromej 5  Fot.: Nadesłana
Antoni Mohn i Wojciech Koczorowski z komunijną pamiątką Witolda Mohna odnalezioną podczas remontu domu przy ulicy Stromej 5 Fot.: Nadesłana
Kazimierz Kutyła uczył historii w toruńskim IV Liceum Ogólnokształcącym. W czasach PRL udzielał się w podziemnej opozycji antykomunistycznej. Bezcenne pamiątki po nim wylądowały na śmietnisku.

Blok przy ulicy Idzikowskiego w Toruniu, tuż przy Archiwum Państwowym. Na parkingu stoi kontener, do którego wyrzuca się gruz albo zawartość opróżnianych mieszkań.
[break]

W tym przypadku mieliśmy do czynienia z tym drugim. Kilka dni temu w śmietniku wylądowały m.in. przedwojenne wieszaki, książki, różne drobiazgi, a także spory pakiet wydawnictw z drugiego obiegu. Notatek, ulotek, czasopism, często bardzo cennych i unikatowych. Udało się ustalić, że należały one do Kazimierza Kutyły, nauczyciela w IV LO.

- Zawsze go podziwiałem za odwagę. Za komuny uczył prawdziwej historii bez przekłamań - mówi Marcin Orłowski, jego uczeń, a także kolporter podziemnych wydawnictw, dziś ich kolekcjoner i badacz.

Siedzimy nad kartonem pełnym bibuły zgromadzonej przez rodzinę Kutyłów. Są tu odręczne notatki ze spotkania z Adamem Michnikiem na UMK w 1981 roku, zapisy z procesu morderców księdza Popiełuszki oraz wiele wydawnictw.

- Jest tu bardzo ciekawy zestaw dokumentów z Poznania, ze strajku w 1981 roku - mówi Marcin Orłowski. - „Prawda Bis”, bardzo rzadkie toruńskie pismo młodzieżowe sprzed stanu wojennego. Jedno z najciekawszych wydań „Roty”, poświęcone strajkowi rolników, pełne okolicznościowych pieczątek.

Białych kruków wyciągniętych ze śmietnika jest więcej, ale...

- Moim zdaniem to tylko niewielka część archiwum pana Kazimierza... - ocenia Marcin Orłowski.
W podobny sposób na śmietnikach giną bezcenne skarby. O tym, że nawet drobiazg może mieć wartość, jeśli nawet nie materialną, to emocjonalną, przekonuje zdarzenie sprzed paru dni.

W poniedziałkowych „Nowościach” pisaliśmy o Wojciechu Koczorowskim, który przy ulicy Stromej 5 kupił i odnowił dom z pruskiego muru. Podczas remontu znalazł tam pochodzącą z lat 30. XX wieku pamiątkę I komunii św. należącą do Witolda Mohna
- jak sądziliśmy, syna Jana Mohna, bohatera z czasów II wojny światowej, patrona ulicy na Koniuchach.

Przypuszczenia potwierdził Antoni Mohn, który po przeczytaniu „Nowości” zaraz udał się na ulicę Stromą 5. Witold był jego starszym bratem. Mohnowie w latach 20. i 30. XX wieku mieszkali przy Stromej 11/13, skąd więc obrazek znalazł się pod „piątką”?

- Po wojnie na górze tego domu mieszkała moja mama - tłumaczy pan Antoni.

W ten sposób dzięki remontowi domu pan Antoni odzyskał pamiątkę rodzinną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska