Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprzewidywalny sezon

Dariusz Łopatka
Z DOMINIKĄ NOWAKOWSKĄ, nową kapitan siatkarek Budowlanych Budleksu, o niezbyt udanej inauguracji rozgrywek pierwszej ligi, a także o jutrzejszym meczu w Toruniu, rozmawia Dariusz Łopatka.

Z DOMINIKĄ NOWAKOWSKĄ, nową kapitan siatkarek Budowlanych Budleksu, o niezbyt udanej inauguracji rozgrywek pierwszej ligi, a także o jutrzejszym meczu w Toruniu, rozmawia Dariusz Łopatka.
<!** reklama>
Zanim porozmawiamy o inauguracji sezonu, chciałbym zapytać o coś innego. Jest Pani jedną z ośmiu nowych zawodniczek, które niedawno trafiły do Budowlanych Budleksu, ale zdaje się, że nie miała Pani problemu z aklimatyzacją w nowej drużynie?
Nie, oczywiście, że nie. Zmiany klubów, czy też otoczenia, są raczej normalne wśród sportowców. Problemem dla niektórych może być jedynie przystosowanie się do nowej rzeczywistości.

Pani to raczej nie mogło sprawić kłopotu, gdyż ze sporą częścią zawodniczek Budowlanych Budleksu miała Pani okazję bardzo dobrze poznać się m.in. podczas gry w Jedynce Aleksandrów Łódzki.
Dokładnie. Jest nas w drużynie aż pięć, które reprezentowałyśmy wcześniej Jedynkę. Tak naprawdę nowymi twarzami i nowymi postaciami, były dla mnie te dziewczyny, które pozostały w składzie Budowlanych z poprzedniego sezonu. Z całą resztą znałam się bardzo dobrze już wcześniej.

W szatni Budowlanych Budleksu jeszcze przed sezonem przeprowadzono demokratyczne wybory, po których okazało się, że została Pani wybrana przez koleżanki nowym kapitanem toruńskiej drużyny. Jak przyjęła pani tę informację? W końcu to dla Pani zupełnie nowa sytuacja.

Rzeczywiście. Po raz pierwszy w karierze będę pełniła taką funkcję, ale jestem bardzo zadowolona z tego wyboru. Wcześniej nie było mi to dane, być może przez to, że grałam na pozycji libero, a taka zawodniczka nie może pełnić wspomnianej funkcji. Muszę jednak przyznać, że było to dla mnie pewne zaskoczenie, ale każdego kolejnego dnia coraz bardziej odnajduję się w nowej roli.

Jeśli to nie jest tajemnica, to proszę powiedzieć, ile głosów oddano w tym głosowaniu właśnie na Panią?
Nie wiem. Po podliczeniu głosów trener Mariusz Soja zakomunikował nam jedynie, kto został kapitanem drużyny.

Dominika Nowakowska, podobnie jak jej koleżanki z drużyny, wciąż jest młodą siatkarką, ale przy tym bardzo doświadczoną, zarówno na pierwszoligowych parkietach, jak i w Orlen Lidze. Nie bez znaczenia jest również to, że była Pani młodzieżową reprezentantką kraju. Budowlani Budlex będą dla Pani szóstym klubem w karierze.
Toruń jest dla mnie kolejnym miastem, w którym gram, to prawda, ale trzeba powiedzieć uczciwie, że nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie problemy mojego poprzedniego pracodawcy, czyli Jedynki Aleksandrów Łódzki. Zmiana otoczenia, jak już mówiliśmy, nie jest jednak dla mnie problemem. Lubię nowe miasta i nowe wyzwania, a Toruń jest miłą odmianą po Łodzi.

Dla kilku klubów, które uniknęły w poprzednich latach problemów finansowych, fakt, iż na rynku transferowym pojawiły się nowe siatkarki, grające na wysokim poziomie, a do tego nie posiadające aktualnych kontraktów, był zapewne świetną informacją...

Dla klubów były to zapewne dobre wieści, ale dla samych siatkarek już nie. Wiele moich koleżanek długo nie mogło znaleźć pracy. Nastał trudny rok dla zawodniczek pierwszoligowych. Część z nich wciąż nie ma pracy, inne wyjechały grać za granicę. Część nie miała żadnego wyboru, musiała podpisywać kontrakty w pierwszych-lepszych klubach, po prostu tam, gdzie je chciano. Ze mną tak nie było. Czekałam na dobry kontrakt i się doczekałam. Gram w Budowlanych i z tego faktu jestem zadowolona.

Zdążyła już Pani poznać wszystkie swoje koleżanki z toruńskiego klubu, ich atuty, a także wady w grze na parkiecie. Czy może więc Pani powiedzieć, na co stać będzie Budowlane w zainaugurowanym już sezonie?

Trudno to jeszcze określić. Na początku rozgrywek nie pokazałyśmy przecież jeszcze nic. Biorąc pod uwagę dwa nasze pierwsze mecze (ligowa porażka w Rzeszowie 0:3 i pucharowa przegrana w Krośnie również 0:3 - przyp. red.), niewiele osób zapewne powie o nas jakieś dobre słowo, ale my się poprawimy. Już w najbliższych meczach zagramy lepiej, a na ocenianie naszej drużyny pod kątem tego, co może osiągnąć w tym sezonie, przyjdzie jeszcze czas.

Co zadecydowało o tak wysokiej porażce w Rzeszowie?

Nie byłyśmy sobą. Nie potrafiłyśmy przeciwstawić się rywalkom. Na porażkę wpływ miało jeszcze to, że naszą drużynę uznawano za faworyta tego meczu, pewniaka do zwycięstwa, a tak przecież nie było. W tym roku nie ma żadnych pewniaków.

Już w sobotę będziecie miały okazję do rehabilitacji w meczu ze Spartą Warszawa. Zaznaczyć jednak należy, że to również nie będzie łatwy rywal. Patrząc na zmiany jakich dokonał zespół ze stolicy w okresie transferowym, to także będzie nieprzewidywalna drużyna.

Cała liga taka będzie. W tym roku nie ma już faworyta, jakim od początku do końca minionego sezonu był Chemik Police. W rozgrywkach nie ma już takiego podziału na drużyny mocniejsze i słabsze, jak wcześniej. Każdy wynik będzie możliwy i tak samo może być w najbliższą sobotę w spotkaniu ze Spartą Warszawa. My liczymy jednak na zwycięstwo i wsparcie ze strony kibiców.

Warto wiedzieć
Sparta Warszawa sobotnim rywalem
- Już jutro siatkarki Budowlanych Budleksu rozegrają pierwsze spotkanie przed własną publiczonością w nowym sezonie.
- W hali ZS nr 28 (ul. Przy Skarpie), o godz. 17.30, podejmą Spartę Warszawa w meczu 2. kolejki rozgrywek I ligi kobiet.

  • Ceny biletów na mecze ligowe toruńskich siatkarek: 10 zł - normalny, 5
    zł - ulgowy. Przed rozpoczęciem jutrzejszego meczu klub będzie prowadził
    również sprzedaż karnetów, w cenie 50 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska