Kierowca podbiegł do dziecka i zabierał je z jezdni. Maluch "spacerował w samej pieluszce. Nie potrafił powiedzieć, jak ma na imię i gdzie mieszka. W pobliżu nie było jego opiekuna, dlatego powiadomiono policję.
- Dyżurny natychmiast skierował tam patrol. Funkcjonariusze od razu zawieźli dziecko do szpitala na badania, ponieważ poranek był dość chłodny. W tym czasie kolejne patrole poszukiwały rodziców. Mundurowi informowali o tym zdarzeniu pobliskich mieszkańców i przechodniów - informuje policja.
Po około dwóch godzinach od znalezienia malca do dyżurnego zadzwoniła kobieta, która poinformowała o zaginięciu syna. Policjanci zawieźli ją do szpitala, w którym czekał już na nią niespełna 3-letni Igor. Chłopiec został przekazany matce. Jak jednak jej synek znalazł się na ulicy?
- Matka była trzeźwa i oświadczyła, że syn najprawdopodobniej wcześniej niż zwykle się obudził i wykorzystując fakt, że pozostali domownicy jeszcze spali wszedł na szafkę stojącą przy oknie, otworzył je i wyszedł z mieszkania usytuowanego na bardzo niskim parterze - informuje policja.
Co ciekawe, powiadomieni o poszukiwaniach chłopca przechodnie rzeczywiście zauważyli szeroko otwarte okno w jednym z mieszkań i postanowili sprawdzić, czy przypadkiem tam nie mieszka matka chłopca. Całość materiałów w tej sprawie zostanie skierowana do sądu rodzinnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?