Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa wychodzi z ziemi

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
„Nowości” ujawniają wyniki prowadzonych w Toruniu nowatorskich badań archeologicznych

<!** Image 3 align=none alt="Image 204487" >

„Nowości” ujawniają wyniki prowadzonych w Toruniu nowatorskich badań archeologicznych. Tam gdzie dziś jest pole, w XV wieku błyskawicznie rozwijało się miasto. Duże jak na tamte czasy, z rynkiem większym od toruńskiego. Ziemia w okolicach zamku dybowskiego kryje jeszcze wiele tajemnic!

<!** reklama>

- Od pustego pola doszliśmy do miasta, od czarnych plamek do makiety - mówi Piotr Wroniecki z ekipy archeologicznej, która pod koniec lata ubiegłego roku badała zaginioną średniowieczną Nieszawę.

Poszukiwania były prowadzone za pomocą metod niemal w polskiej archeologii niespotykanych: zamiast łopat i miotełek, naukowcy sięgnęli po sondującą ziemię elektronikę. Użyli jej w miejscu wyjątkowym dla całej Europy. Takich miejsc - zburzonych przed wiekami miast, na których terenie nigdy niczego już nie wybudowano - na kontynencie ze świecą szukać.

Badania magnetyczne i elektrooporowe odsłoniły niezwykły obraz ulic, fundamentów domów, wielkiego rynku z budowlą, która najprawdopodobniej była ratuszem.

- Badając obiekt na środku rynku, odnotowaliśmy wyższy opór, co znaczy, że w tym miejscu możemy mieć do czynienia z gruzem kamiennym lub ceglanym - tłumaczy Michał Pisz z firmy Prodigi, badającej dawną Nieszawę. - Pozostałe budowle miały raczej konstrukcję szachulcowo-ryglową.

Na podstawie swoich badań i pochodzących z nich przypuszczeń naukowcy stworzyli makietę miasta zburzonego w drugiej połowie XV wieku. Przez nieco ponad 30 lat swojego istnienia Nieszawa mogła doczekać się 1000 mieszkańców, czyli więcej, niż w tym czasie liczył Grudziądz. Powierzchnią porównywalna była z toruńskim Starym Miastem. Główna droga wiodła ze wschodu na zachód, centrum miasta był natomiast rynek o wymiarach 140 na 140 metrów, a więc większy od toruńskiego.

Podczas zeszłorocznych badań nie udało się potwierdzić istnienia bruku, co jednak nie znaczy, że go nie było, cenny kamień mógł zostać podczas rozbiórki wywieziony. Archeolodzy nie natrafili również na ślady fortyfikacji, choć mają nadzieję je odnaleźć, Nieszawa leżała przecież na niespokojnej granicy polsko-krzyżackiej.

Na przebadanie czekają jeszcze tereny położone przy rzece, kryjące m.in. północną pierzeję rynku. Teren ten jest jednak zarośnięty krzakami i drzewami, a więc dla archeologów geofizyków bardzo trudno dostępny.

Ziemia w okolicach zamku dybowskiego nie odkryła jednak swoich wszystkich tajemnic, a badający je naukowcy dostali szansę, by coraz więcej ich poznać.

- Właśnie otrzymaliśmy dofinansowanie badań, niebawem zatem wrócimy do Torunia - mówi Michał Pisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska